Powinny tańczyć przed mężczyznami, świecić intelektem dla filozofów, mówić piskliwym głosem do najgłupszych i śmiać się z obrzydliwych żartów starych biznesmanów. Przynosić sławę przybytkowi i wirować na parkiecie do utraty tchu. Miały umrzeć w szpilkach, z dziurawymi rajstopami i sukienkami płonącymi od świateł żarówek. Póki oni mieli pieniądze i ich życia w dłoniach, miały rozkładać nogi przed każdym. Umierały od słodkich perfum, którymi były czadzone. Umierały od róż, które przytulały do policzków. Umierały pieprzone w ciemnych uliczkach. A ich sława rosła, bo na następny dzień występowały ponownie. Pachnąc słodkimi perfumami, przytulając do policzków róże. Wszystko się powtarzało, dopóki za ladą stała Madame Lolie.
1 part