Pupilek Władcy
  • Reads 2,046
  • Votes 251
  • Parts 10
  • Reads 2,046
  • Votes 251
  • Parts 10
Ongoing, First published Oct 19, 2015
Znienawidzona przez wszystkich. Wyszkolona, by spełnić każdy rozkaz cesarza. Bezwzględna i zabójcza. To idealne epitety opisujące Felicity Bever, młodą kobietę-maga, która od najmłodszych lat szkolona była, że jej władca jest nieomylny, a jego zdanie jest najważniejsze.
 
Teraz, po wielu latach wiernej służby otrzymuje całkowicie nowe zadanie. Musi odzyskać tajemniczą broń, którą przez przypadek przechwycili buntownicy, chcący obalić monarchię, a następnie wyciąć w pień wszystkich, którzy sprzeciwiają się władcy. 

Zadanie wydaje się proste...

Ale czy brudny Kundel Władcy zasługuje na happy endy? 

***

Książka nie jest tłumaczeniem, jest opowieścią mojego autorstwa. Zabrania się kopiowania jej. 
takaiina

#200 w Fantasy 31.12.16
All Rights Reserved
Sign up to add Pupilek Władcy to your library and receive updates
or
#9zwrotyakcji
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Serce w Ogniu cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Prawdziwa Luna cover
Dzieci Pełni cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Take me to the Neverland  cover
To deny the route cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.