☕ Cat Café ☕

314 36 21
                                    

Jeongguk poprawił swój plecak, kiedy wysiadł z pociągu, który po ponad trzech godzinach jazdy zatrzymał się na stacji w Seulu. To tutaj chłopak miał zacząć studia malarskie, na które zbierał przez całe liceum. Ciężko pracował, żeby tutaj się dostać, więc nie miał zamiaru odpuścić chociaż nie wiem co.

Przez ostatnie dwa tygodnie szukał odpowiedniego lokum, które mógłby wynająć na czas studiów. Wiedział, że do tego musi znaleźć pracę. Rodzice obiecali mu, że będą mu pomagać, jednak chciał się usamodzielnić i nie chciał ich za bardzo obciążać. Nie byli biedni, ale utrzymanie dwóch mieszkań, w tym jedno będące w Seulu, nie było tanie.

Dlatego Jeongguk już w Busan znalazł pracę. W tygodniu chodził do szkoły i starał się jak tylko mógł, aby mieć jak najwyższe oceny. Natomiast w weekendy, kiedy inni jego znajomi odpoczywali od tygodniowej pracy on szedł do bawialni dla dzieci. Ubiegał kostium maskotki i zabawiał dzieci lub rozdawał ulotki na ulicy. Nie ważne czy było gorąco czy padało. Chłopak zawsze stawiał się do pracy i sumiennie wykonywał polecenia.

Dzięki temu będąc Seulu nie musiał się bać, że będzie głodował czy nie będzie miał gdzie mieszkać. Za uzbierane pieniądze udało mu się opłacić pierwszy rok na studiach oraz zaoszczędzić trochę na wynajem mieszkania. Jeongguk był pewny, że z pomocą rodziny co najmniej przez dwa miesiące mógłby nie pracować i żyć na pewnym poziomie.

Ale nie planował się obijać. Kiedy szedł ulicami miasta rozglądał się po witrynach, w poszukiwaniu kartki z ogłoszeniem, że potrzebują pomocy. Niestety po drodze do mieszkania nic takiego nie znalazła, ale to nic. Jeongguk był dobrej myśli, więc nadal uśmiechnięty wszedł do bloku, w którym miał mieszkać.

Na parterze spotkał już właściciela tego bloku, z którym był umówiony. Pomógł mu dostać się na drugie piętro i otworzył drzwi do jego mieszkania. Wchodząc do niewielkiego korytarza można było zauważyć troje drzwi. Pierwsze na lewo prowadziły do niewielkiego salonu, w którym znajdowała się rozkładana kanapa i w nocy służył za sypialnie. Na wprost była niewielka kuchnia z małą lodówką, aneksem kuchennym i stolikiem na trzy osoby. Na prawo oczywiście znajdowała się łazienka z prysznicem.

Mieszkanie było zadbane i czyste. A kiedy właściciel po podpisaniu umowy, zostawił go samego w mieszkaniu, Jeongguk zaczął się rozglądać. Wszystkie pomieszczenia były małe, ale Jeongguk miał tutaj mieszkać sam, więc taka wielkość jak najbardziej mu odpowiadała. Może kiedyś będzie mógł pozwolić sobie na mieszkanie z dodatkowym pomieszczeniem, które przerobiłby na pracownię.

Jeon zaczął się rozpakowywać, co nie zajęło mu dużo czasu. Dlatego po tym, zamknął starannie drzwi i wyszedł na spacer po mieście. Chciał poznać Seul, które przez najbliższe kilka lat miało stać się jego domem. Przy okazji chciał poznać drogę na jego uczelnię, która nie mieściła się zbyt blisko jego mieszkania i zapewne bez jazdy tramwajem się nie obejdzie.

Dla Jeongguka to nie był problem. Szedł raźnym krokiem, kiedy po dziesięciu minutach zauważył wejście do parku. Od razu zanotował to sobie w pamięci, aby skorzystać z niego przy porannym bieganiu. W Busan udawało mu się ćwiczyć co drugi dzień, więc liczył, że i w Seulu znajdzie na to czas. Miejsce już miał.

Teraz tylko wystarczyło znaleźć pracę, która zapewni mu możliwość zostania tutaj na dłużej. A to wydawało się być łatwe. Przecież miasto jest ogromne, na pewno znajdzie się miejsce, gdzie będzie mógł pracować. W dodatku miał czas, więc nawet jeśli nie znajdzie nic dzisiaj lub przez tydzień to nic się nie stanie.

Jeongguk spacerował już godzinę, kiedy postanowił wracać. Czuł zmęczenie, po podróży i długim chodzeniu. W dodatku robiło się coraz ciemniej, a nie chciał pierwszego dnia wracać po ciemku. W końcu w nocy łatwo przeoczyć coś i skręcić w zły zakręt. Nie chciał się zgubić.

Cat Café |TaeKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz