Prolog

55 4 1
                                    

Wiatr rozwiewał moje włosy, stałam na tak dobrze mi znanym placu, niegdyś tętnił życiem, dziś można dostrzec tylko kilka, jeszcze świeżych plam krwi.

Ja wiem, bardzo oklepany „początek" historii, tyle że to wszystko zaczęło się już wiele lat temu, kiedy to nowy trybik wskoczył do idealnie działającego mechanizmu.. i wszystko zniszczył.

14 lat temu

Zacznijmy od samego początku, nie, wbrew pozorom ten początek to nie moje narodziny, a okres na długo przed nimi. W świecie shinobi, jak już pewnie sami wiecie, istnieje wiele potężnych klanów, niektóre przekazują sobie specjalne techniki, inne zaś mają unikatowe zdolności.

Dość rzadko zdarza się, aby klany posiadały do dyspozycji oba sposoby, musimy jednak pamiętać, iż nie jest to niemożliwe.

Właśnie takim klanem był klan Ōkami, silny, niezależny, niegdyś na równi z klanami takimi jak Uzumaki czy Namikaze. Od razu po tym zdaniu nasuwa się pytanie, czemu był?

Otóż po eksterminacji obu klanów wyżej wymienionych, przez pięć wielkich nacji, z obawy o swoje życie zaszył się w lesie.. mówcie, jak chcecie, ale nie da się zaprzeczyć, że po prostu uciekli.

Zdarza się i tak, postanowili wieść w miarę spokojne życie i założyli barierę odcinając się od świata. Wróćmy do zdolności i technik klanu, bo przecież wspomniałam, że jakieś tam mają. Jak można zauważyć, nazwisko tego tchórzliwego klanu oznacza dosłownie Wilka, wiąże się to z ich silnym przywiązaniem do tych zwierząt, dlatego też wiele ich technik opierało się na współpracy z tymi zwierzętami. Klan ma swój sposób był podobny do rodziny Inuzuka, ale tylko trochę, nie praktykowali technik przywołania, to była raczej współpraca z której obie strony czerpały korzyści.

Wspominałam jednak także, że klan Ōkami posiadał specjalne zdolności, istotnie, jeszcze w łonie matki jedno z dzieci zyskiwało specjalny dar, umiejetność przemiany w wilka, nie był to zwyczajny wilk, lecz duchowy, czemu było tak a nie inaczej dowiecie się w dalszej części. Wracając, powiedziałam, że jedno dziecko, tak? Długa historia krótka, jako iż klan powiązany był z wilkami zawsze rodziło się po kilka dzieci w tak zwanym miocie i jedno, absolutnie tylko jedno z nich, otrzymywało ten dar, aczkolwiek nikt oczywiście nie wiedział dlaczego.

Legendy głoszą, że założyciel klanu był bliskim przyjacielem mędrca sześciu ścieżek, tak bardzo kochał on wilki, że u schyłku życia poprosił swego przyjaciela, aby przemienił go w jednego z nich. Tak się zdażyło, że Hagoromo dodał coś od siebie, część Juubiego, której było za mało na ogoniastą bestię. Jego dusza idealnie zsynchronizowała się z pozostałością potwora, czego skutkiem było powstanie jedenasto ogoniastej duchowej bestii. Hanashiro, bo tak się nazywał, został umieszczony w świątyni, gdzie raz, w dniu dojrzewania młodych z klanu, przekazywał im swoją wiedzę i sprawdzał umiejętności.

Skoro to już sobie omówiliśmy, wróćmy może do mnie.

Tak jak to inne, normalne dzieci z klanu urodziłam się w miocie, ale nie byłam pierwsza.

Tak się okazuje, że tylko pierworodne dziecko dostaje ten specjalny dar, ja, jako iż nie byłam pierworodnym dzieckiem to nie powinnam dostać daru, ha, wręcz nie mogłam.

No cóż.. a jednak urodziłam się ze specjalnym znakiem symbolizującym przynależność do duchowego świata naszej rodziny, jako druga.

Ludzie kręcili głowami, to nienormalne, niebezpieczne, to z pewnością zły omen który przyniesie zagładę, fakt, że byłam w prostej lini potomkiem wielkiego Hanashiro też wbrew pozorom nie pomagał.

Jest jeszcze jedna rzecz, którą myśle że powinniście wiedzieć o naszym drogim klanie. Mianowicie, jak można się spodziewać, jesteśmy jak jedna, wielka wataha, jest to naszą największa siłą, jak i największą słabością, gdy jeden z nas zginie, odczuwamy wielki ból, lecz gdy zginie ktoś z bliskiej rodziny ból i rozpacz jest tak wielka, że można nawet umrzeć.

...

Tak to jest, a ja właśnie stoję na placu pełnym moich wymordowanych pobratymców i zwijam się z bólu.

———————————
No, to tyle z prologu, tak ogólnie to wracam do was z dość długiej przerwy którą miałam ze względu na mój stan psychiczny, teraz już ogólnie jest lepiej.
Dobra, zmieniłam dość mocno zamysł tego opowiadania, ale i tak mało co tu wstawiałam więc tej zmiany raczej nie będziecie zbytnio zauważać.
See ya
660 słów

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 07, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Samotność (Shikamaru Nara and Oc story)Where stories live. Discover now