Rozdział Pierwszy - Diament

22 1 1
                                    

– Żywioł, którego potrzebujemy, znajduje się na tej planecie. – mówi Allura, jej twarz w kąciku wszystkich lwów. – To rzadki klejnot, a Galra go ściga. Musimy go zdobyć przed nimi.

– W porządku. – odpowiedział Shiro kiwając głową, po czym zanurkował w atmosferę planety, a za nim inne lwy.

– Więc czego dokładnie szukamy? – zapytała Pidge patrząc na pędzące chmury.

– Szukacie pięciu diamentów. Każdy ma kolor waszego lwa. – Allura odpowiedziała. – Wyśledziliśmy kilka tutaj i miejmy nadzieję, że są ukryte w niektórych jaskiniach.

– Cóż, w takim razie chyba będziemy musieli się rozdzielić. – zdecydował Shiro.

Wszyscy kiwają głowami, po czym odlatują w różnych kierunkach.

Shiro zeskoczył w dół i wylądował na górze, na niewielkim wzgórzu przed nim z otworem prowadzącym dalej w górę.

Opuścił swojego lwa i przeszedł po skalistej powierzchni planety, wchodząc do jaskini, przemieszczając się po stromym zboczu w dół, gdzie nie widział nic poza ciemnością. Schodził na dno dołu i podszedł do ściany, na której znajdował się czarny diament. Położył rękę na diamencie i wyciągnął go.

Keith wylądował swoim lwem, po czym odwrócił się i wyszedł z niego. Spoglądał na wznoszącą się nad nim górę i szeroki otwór z boku. Wszedł do jaskini. Miała płaską powierzchnię, i wiodła w ciemność. Idzie do jaskini i zaczął kierować się dalej, schodził z klifu i spadał w kierunku słabej czerwonej poświaty.

Hunk zanurkował w kierunku jaskini w zboczu pobliskiego klifu. Jego lew wydrapał część otworu jaskini przed lądowaniem. Przed nimi znajdowała się duża dziura. Była ona duża, ale nie wystarczająco, aby zmieścił się tam lew. Hunk szedł w dół. Gdzie jasny żółty blask wypełniał pomieszczenie. W ścianę wciśnięty był żółty diament.

– Chłopaki! – krzyknął Hunk. – Znalazłem żółty!

– Świetna robota Hunk. – mówi Allura. – Odzyskaj go, a teraz idź poszukać pozostałych.

– Czas to ogarnąć. – stwierdza Hunk, wyciągając broń i zaczął strzelać do ściany.

Lance wszedł do jaskini pozostając w swoim lwie. Szedł dalej. Jedynym światłem w jaskini były oczy jego lwa, gdy kierował się w głąb jaskini.

– Hej, chłopaki! Nic nie widzę! – wykrzykuje Lance pochylając się do przodu. Zmrużył oczy w nadziei, że zobaczy coś więcej.

– Lance, powinieneś iść pieszo. Przed tobą jest mały otwór. Tam powinien być diament. – wytłumaczyła Allura.

– W porządku. – mówi Lance podniecając swojego lwa. – Idę piechotą.

Świecił latarką wzdłuż ściany, trafiając promieniem na otwór. Lance podszedł do otworu w ścianie i wspiął się po niej.

– Wow! Było trochę ciasno. – narzekał Lance, wyciągając stopę i rozglądając się po jaskini. Miękki biały blask oświetlił pomieszczenie.

Na środku ściany znajdował się biały diament. Jego światło wypełniające pokój miało ledwo zauważalny niebieski odcień. Lance podszedł do diamentu i stuknął w niego. Położył rękę na brodzie i zmarszczył brwi.

– Chłopaki. Myślę, że mój diament jest zepsuł. – mówi Lance.

– A co sprawia, że ​​tak myślisz – zapytał Shiro.

– Jest biały – odpowiedział Lance, wyrzucając ręce w powietrze.

– Jaskinie często regenerują diament, jeśli ktoś go zabrał. – mówi Allura. – Wygląda na to, że diament, który był w tej jaskini, zniknął.

Broken - Voltron | TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz