3. Pierwszy dzień w mieście

38 3 0
                                    

    Do miasta Glenwood Spring jest dość kawałek drogi i przez to trochę nam zajmie dojazd tam.
Jednak w międzyczasie rozmawiałem z mamą o różnych tematach, chociaż na początku myślałem dalej o rozstaniu z Daisy. Mama wiedziała, że coś jest na rzeczy i gdy myślałem o byłej, to od razu pytała o inne rzeczy. I nie wiem, co zrobię jak stracę ją tak jak ojca i dziadków.

- Niko znów mnie nie słuchasz? - Spojrzała na mnie na moment mama.

- Wybacz mamo, o co pytałaś? - Odwróciłem głowę w jej stronę i patrzyłem na nią.

- Powiem, ale chcę wiedzieć, co się stało? Bo tak myślisz, gdy jesteś czymś przybity. - Spojrzała się na mnie kontem oka i dalej prowadziła samochód.

- Głównie o zerwaniu ze strony Daisy. - Jak widać przed mamą, nic się nie da ukryć do końca.

- Jak nie ona to następna lub następny będzie. Jednka rozumem twój ból, bo długo byliście razem. - Uśmiechnęła się do mnie ciepło i serio wie, więcej niż myślałem.

- Może masz rację... - Przez moment mnie zatkało i jak uświadomiłem sobie, że mama wie, więcej niż myślałem. - Czekaj, ale skąd wiesz, że ja lubię obie płcie? Nigdy ci nie mówiłem, bo jakoś okazji do tego nie było.- Spojrzałem zdziwiony na nią.

- Mamy wiedzą więcej niż ci się wydaje złotko. - Uśmiechnęła się bardziej a ja dalej byłem zdziwiony.

- Dobrze wiedzieć na przyszłość.- Zaśmiałem się na moment po czym uśmiechnąłem

- A z jakiego powodu zerwała? - Widać mama ciekawa szczegółów.

- Przez to, że nie powiedziałem jej o wyprowadzce, ale była na wyjeździe co miałem jej tym głowę zajmować? - Serio to mnie dobija trochę i myślę, czy na pewno to był powód zerwania.

- Rozumie i to akurat miło z twojej strony, że nie chciałeś jej martwić. Jak widać chyb, nie chciała przechodzić próby rozłąki lub miała kogoś kolejnego na oku. - Mama spojrzała się, z miną wybacz słonko, że ci to mówię, ale tak prawda może być.

- Chyba masz rację, ale się już nie dowiemy, jak było a prawdę. dlaczego tak zrobiła. - Stwierdziłem i spojrzałem na mamę i pomyślałem, że czas ją zmienić za kierownicą.

- A może chcesz odpocząć i ja poprowadzę auto? - Zapytałem się mamy i przy okazji przestał bym myśleć o zerwaniu.

    Mama zgodziła się, a następnie gdzieś na poboczu drogi się zatrzymała i zamieniliśmy się miejscami. I do końca trasy prowadziłem już ja. Przez ten czas rozmawialiśmy do momentu, w którym mama zasnęła. Więc jej na razie nie budziłem i dałem odespać ciężki dzień w pracy.

༻𓆩⧫𓆪༺

    Kilka godzin później wjechałem na podjazd przed domem i po czym zgasiłem silnik samochodu. Spojrzałem na mamę, która dalej spała, ale niestety muszę ją obudzić.

- Mamo wstawaj już jesteśmy. - Szturchnąłem ją lekko za ramię. Jednak mam dość twardy sen i nic to nie dało zupełnie.

- Mamo ooo wstawaj! - Powiedziałem głośniej i też znów ją szturchnąłem, ale trochę mocniej.

- Jeszcze pięć minut dobrze i zaraz wstaję.- To już coś dało i mama mruknęła coś pod nosem, ale jednak już się budzi.

Shapeshifters Blood: Smocze Serce[✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz