355 15 18
                                    

◤POV. [T/I]◥

— Yukki! — krzyknęłam z uśmiechem, podbiegając do chłopaka. — Przepraszam, że musiałeś tak długo czekać. — przeprosiłam próbując złapać oddech.

— Nic się nie stało. — odpowiedział śmiejąc się pod nosem. — O czym chciałaś porozmawiać? — spytał, zauważając, że mój oddech już się uspokoił.

— Chciałam Ci po prostu podziękować za to co zrobiłeś... Wiem że jestem dość mocno spóźniona i wiem że powiesz, że to co zrobiłeś to nic wielkiego, ale wciąż- — przerwałam gdy coś dziwnego na twarzy, jak i na szyi chłopaka przykuło moją uwagę.

— Mam coś na twarzy? — spytał rozbawiony, rzucając mi pytające spojrzenie, delikatnie przekręcając swoją głowę w bok, co sprawiło, że kilka niesfornych włosów z jego grzywki zasłoniło jego oczy.

— ・⁠・⁠・ Masz kilka zadrapań na twarzy i szyi. — wskazałam na kilka czerwonych kresek na ciele chłopaka.

Kiedy Yukki usłyszał te zdanie, można było zauważyć, że jego źrenice zmniejszyły się, a blask jaki zawsze miał w swoich oczach zanikł. Pośpiesznie poprawił swój kołnierz, odwracając wzrok, a zawsze wymalowany uśmiech na jego twarzy zniknął. Mogłam wyczuć jak atmosfera zrobiła się gęsta, a towarzysząca jej niekomfortowa cisza nie pomagała:

— To przez mojego kota. — czarnooki wymamrotał pod nosem, mając wzrok wbity w szafkę znajdującą się koło niego.

— Rozumiem.. nigdy nie mówiłeś, że masz kota. — podjęłam próbę zmieniania tematu, chcąc rozjaśnić atmosferę i również nie chcąc jeszcze bardziej denerwować chłopaka. — Musisz pokazać mi jego zdjęcie! — dodałam na co chłopak jedynie kiwnął głowa, pozostając w ciszy.

— Proszę. —  wyciągnęłam w stronę chłopaka małe, niebieskie pudełeczko, obwinięte białą wstążką, które od razu przyciągnęło jego uwagę. — To jako podziękowanie . — uśmiechnęłam się w jego stronę.

—  Dziękuję. — chłopak delikatnie zabrał prezent z mojej dłoni, najwidoczniej już nie gniewając się o moje wcześniejsze pytanie, będąc zbyt bardzo skupionym na przedmiocie w jego dłoniach. 

Kiedy obracał pudełeczko w swoich dłoniach, mój wzrok powędrował do jego lewej dłoni, na której został przyklejony dość duży plaster:

— Jak twoja dłoń po "ataku" tej dziewczyny? — spytałam marszcząc brwi, wracając wzrokiem do twarzy chłopaka, na której znów można było dostrzec zirytowanie.

— Jeszcze mi nie odleciałam. Czasem zaszczypie, ale póki mogę nią pisać to jest dobrze. Możesz zobaczyć. — powiedział, odrywając jednym, szybkim ruchem plaster ze swojej dłoni.

Zadrapania mocno przypominały te które miał na twarzy, ale szybko to zignorowałam, nie mając zamiaru kolejny raz poruszać tego tematu. W końcu zadrapania ludzkie i kocie są podobne.

— Dobrze to słyszeć... Jak bardzo chciałabym porozmawiać z tobą dłużej, niestety muszę już iść. — uśmiechnęłam się do niego przepraszająco. — Naprawdę przepraszam! Jeśli chcesz możemy spotkać się w weekend! — zaproponowałam, czując się winna, że muszę zostawić chłopaka tak szybko.

yandere x reader || PL (zawieszone)Onde histórias criam vida. Descubra agora