10.Dzień imprezy

21 3 4
                                    

Obudziłem się dziś dość wcześnie, bo o 7 rano i do tego znów się szykowała ładna pogoda na dziś. Od samego rana świeci słońce i nawet kilka promieni wpada przez okna do mojego pokoju. Leżałem jeszcze w łóżku, bo przecież wczesna godzina jeszcze jest i po co się tak śpieszyć. A poza tym nie chciałem obudzić Olivera, który spał obok mnie i chciałem by się wyspał. Jakoś odruchowo co jakiś czas patrzyłem na niego i jakoś miałem dziwne uczucie, gdy widzę, jak niewinnie i słodko śpi. Czy ja znów się znów w kimś zauroczyłem lub zakochałem? Co prawda dalej chyba coś czuję do mojej byłej w końcu tylko tydzień od wyprowadzki miną. Nie wiem zupełnie o tym myśleć na ten temat, a zwłaszcza o tym rozstaniu przez telefon. Tak o to moje rozmyślanie o tym wszystkim przerwał dzwonek mojego telefonu.

- Kto dzwoni o tej godzinie w niedzielę jeny - Powiedziałem to dość cicho mając nadzieję, że nie obudzi to Olivera.

Jednak jak spojrzałem na wyświetlacz, który dalej był zepsuty po tamtym i przez to nawet nie wiedziałem, kto to jest.

- Hallo kto dzwoni? - Odezwałem się pierwszy po odebraniu telefonu.

- Hej Nikoś - Osoba odezwała się dość cicho i przez zepsuty telefonu średnio działa głośnik też.

- Przepraszam za to wcześniej i zmieniłam zdanie. - W jej głosie było słychać niepewność lekką, jednak wiedziałem, że to była Daisy. I teraz bardzo dobrze poznałem jej głos i lekko zaniepokoił mnie ten telefonu i zarazem zdenerwował.

- Na co niby zmieniłaś zdanie?! - Podniosłem nieco ton głosu ze zdenerwowania.

- Wiesz związek na odległość mogliby spróbować jeszcze raz - Niby w jej tonie głosu było słychać skruchę i chęć. Jednak to było dość podejrzane dla mnie i kompletnie nie wiedziałem, co na to mam poradzić.

- ... - Dalej nie wiedziałem, co powiedzieć, ale zarazem coś do niej czułem, bo 5 lat razem byliśmy. Jednak dalej boli to jej zerwanie, które jak twierdziła, jest z mojej winy.

- Nicko jesteś tam? Odezwij się - Znów się odezwała.

- Daisy.. Ja po prostu nie wiem, co powiedzieć - Wolną ręką zacząłem z nerwów przecierać oczy. Bo kompletnie nie wiedziałem, co powiedzieć i mieszałem się już naprawdę.

- Powiedz tak i znów będziemy razem. - Powiedziała, to dość pewnym głosem i przez monet faktycznie chciałem powiedzieć tak.

- I jak to widzisz?? Skoro wcześniej rzuciłaś mnie z tego powodu co ? - Z drugiej strony miałem z tyłu głowy, to, co mi wszyscy mówili o tym zerwaniu.

I to głównie, że to nie było na pewno ze związku na odległość zerwanie.

- Nicko sam do mnie dzwoniłeś, jakiś czas temu więc wiem, że dalej chcesz razem być. Nasze cudowne 5 lat. - Mówiła, to z takim przekonaniem.

- ... Był, jednak nie wiem, czy po prostu chcesz, do mnie wróci, bo nie wyszło prawdopodobnie z fagasem, na wyjeździe nie wyszło. Czy może twoje psiapsióły nie miały racji, ale się posłuchałaś ich - Nie wiem, co mnie naszło, ale powiedziałem to jej?

- Nikoś proszę, nie chciała tego zrobić, byłam głupia - Odezwałą się z lekko płaczliwym głosem.

- Nie... nie graj na moich uczuciach i nie wiem, czy dalej cię kocham, czy po prostu to przywiązanie do ciebie. - Po tych słowach rozłączyłem się z nią i rzuciłem telefonem o podłogę ze złości i mętlik. Zacząłem się kręci po pokoju i chodzić wkurwiony jak nigdy dotąd.

༻𓆩⧫𓆪༺

Oliver coś do mnie mówił jednak w tej złość kompletnie, nie słuchałem, co mówił. I przez co chłopak wstał z łóżka i podszedł do mnie.

Shapeshifters Blood: Smocze Serce[✓]Where stories live. Discover now