#0

11 1 2
                                    

Różana Łapa, jej przyjaciel Kamienna Łapa i jego siostra, Świtająca Łapa wracali z treningu. Szara uczennica miała obolałe łapy, a oczy same jej się zamykały. Pozostała dwójka kotów rozmawiała ożywionym głosem; nie wyglądali na zmęczonych. Mimo wyczerpania Różana Łapa szła pierwsza. Przed kotami było już wejście do obozu; przewrócone drzewo wygięte tak, że tworzyło wejście. Zaraz obok niego-po lewej-było legowisko wojowników, a po drugiej stronie- legowisko medyka. Na polanie przed legowiskiem Mszystej Gwiazdy przywódca dzielił się nornicą z Trzcinowym Podskokiem. Zroszona Skóra wychodziła zbierać zioła. 

- Hej, Różana Łapo!- kotka usłyszała wołanie Kruczej Łapy- jasnorudego kocura o oczach tak ciemnych, że mogły by być czarne. O dziwo, jego źrenice były srebrne, a nie czarne. 

- Zjemy razem posiłek?- zapytał kocur. Różana Łapa szybko pokiwała głową z entuzjazmem. Krucza Łapa był taki przystojny! Potruchtała do przyjaciela i wybrała ze stosu kosa. Krucza Łapa wziął ryjówkę i usiadł obok niej tak blisko, że dotykali się futrami. Kotka poczuła, że robi się jej gorąco.  

- Jak myślisz, jakie imiona wojowników dostaną Żabia Łapa i Ropusza Łapa?- zamruczał.

- Żabia Łapa chyba Żabie Futro- Różanej Łapie przyszło na myśl długie futro kolegi.

- A Ropusza Łapa może Ropusze Oko- wymamrotał złośliwie Krucza Łapa. Ropusza Łapa był ślepy na lewe oko. Różana Łapa ledwie go słuchała. Podniosła się chwiejnie i poszła do legowiska uczniów. Mieściło się ono w małej jaskini. Nad wejściem zwisał bluszcz; jaskinia była ,,  wrośnięta" w pagórek. Ściany legowiska były wyścielone mchem. Przy wejściu była drobna sadzawka z wodą do picia. Na środku jaskini widniał ogromny stalagnat ze śladami pazurów lisa. Mimo wilgoci w legowisku było ciepło. Posłanie Różanej Łapy mieściło się właśnie przy stalagnacie, ale od strony przeciwnej od wejścia. Krucza Łapa i Kamienna Łapa spali po obu jej stronach. Kotka dowlokła się do swojego posłania, szybko umyła się i  zasnęła.

Koniec Wstępu

mam nadzieję że było w porządku i że ktoś to przeczyta...  prosiłabym też w miarę możliwości o napisanie czegoś motywującego w komentarzu 😊

Ofiara Różanego ŚwituWhere stories live. Discover now