Rozdział 3

201 13 1
                                    

Isa

Zeszłam do kuchni, zastałam w niej kucharkę Ritę i ogrodnika który szeptał jej coś do ucha odsunął się gdy mnie zobaczył.

-Cześć jestem Isa opiekunka pani Carminii.

-Och cześć-pulchna kucharka wyciągnęła do mnie rękę-Jestem Rita a to nasz ogrodnik Roberto.

-Witaj to ja zajmę się ogrodem-chrząknął nieśmiało i uścisnął mi rękę nim wyszedł, do kuchni ktoś wpadł i mnie pchnął rety czy tu wszyscy tak robią? Czy to jakiś ich zwyczaj? Odwróciłam się i napotkałam chłodne spojrzenie drugiej pokojówki.

-Co się gapisz?-powiedziała dziewczyna- Nowa jesteś tak?

-Ada jak ty się zachowujesz? Iso to moja córka i druga pokojówka Adelina.

Nim zdążyłam odpowiedzieć dziewczyna spojrzała na mnie z góry-Nie myśl sobie że jesteś lepsza od nas bo służysz pani Carminii, jesteś taką samą służącą jak my.

-Ada-upomniała ją matka- Zachowuj się.

-  A co, może to nieprawda?

-Oczywiście że jestem służącą i wcale się tego nie wstydzę-rzekłam z mocą.

-Jeszcze ci zbrzydnie ten mundurek, reszta sama zobaczysz jak tu jest.

-Dość tego Ada!  Wracaj do swoich obowiązków, pokój pana Federica sam się nie posprząta.

Ada prychnęła pogarda i wyszła znów mnie potrącając w drodze, miałam ochotę strzelić jej w twarz.

-Przepraszam za córkę, zwykle tak się nie zachowuje.

-W porządku, nic się nie stało, przyszłam pomóc w kuchni mam wolne do kolacji.

-Och odpocznij możemy sobie pogadać, poznałaś już pewnie Minę też czasem mi pomaga.

-Tak przemiła dziewczyna.

-Bardzo ją tu lubią,   na pewno się zaprzyjaźnicie.

-Nie chciałabym być wścibska ale na piętrze jest pewien pokój, Albert milczy jak zaklęty, to prawda że służba nie może tam wchodzić? Ktoś tam mieszka?

Rita wyglądała na speszoną-Och nie wolno mówić o tym pokoju nikomu.

-Dlaczego?

-Nie interesujemy się co się tam w nim znajduje jeśli chcemy zachować pracę, ty też nie powinnaś wypytywać nikogo o ten zamknięty pokój dobrze?

-Patrick mówił mi to samo.

-Weź sobie do serca jego radę.

-Dobrze będę milczeć jak grób.

Sprawa pokoju nie dawała mi jednak spokoju, czemu był zamknięty, może Mina będzie bardziej rozmowna.

Nagle do kuchni ktoś wszedł, Rita speszyła się-Panie Federico czegoś pan potrzebuje?

Odwróciłam się niebieskie oczy mężczyzny spoczęły na mnie i zlustrowały moją sylwetkę, poczułam się naga a więc to jest panicz Federico.

-Jesteś tu nowa?

-To Isa będzie się zajmować pana babcią.

-Niech mi przyniesie kawę do pokoju.

-Kto ? Ja?- zapytałam zdumiona -Zdaje mi się że jestem tu dla pani Carminii.

Rita otworzyła zdumiona usta i nic nie powiedziała.

-Nie jest tak Rito?-zwróciłam się do kucharki.

Mroczny AniołWhere stories live. Discover now