Prolog

26 4 1
                                    


Od kiedy pamiętam przyjaźniłem się z chłopcem o imieniu Draco, kiedy byłem młodszy i wracałem ze szkoły mój tłusty kuzyn z bandą kumpli zatrzymali mnie i pobili za to że jestem dziwakiem, tamtego dnia gdy leżałem na ziemi z podbitym okiem podszedł do mnie chłopiec o bardzo jasnych włosach, zapytał się mnie czy wszytsko okej i kto mi to zrobił, ja jedynie pokiwałem głową na jego pierwsze zadane pytanie i podniosłem się z jego pomocą, przez całą drogę gdy mnie odprowadzał do domu zadawał mi pytania na które odpowiadałem mu z grzeczności, gdy dowiedział się jak mam na imię spytał się czy robię sobie z niego żarty, niezbyt wiedziałem o co mu wtedy chodziło.

Co jakiś czas jak wracałem ze szkoły to często go spotykałem, Draco stał się dla mnie kimś na kim mogłem polegać, wkońcu poczułem że mam dla kogo żyć, rozmawialiśmy dużo z Draco opowiadał mi o świecie magii i o tym jak bardzo ważną osobą jestem dla jasnej strony, nie mogłem uwierzyć w to jak moi krewni kłamali mi z tym wypadkiem rodziców, wkońcu dowiedziałem się prawdy co się stało z nimi.

Lata miały a ja z Draco staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi, nawet jego tata kupił mi sowę żebym mógł się z nim porozumiewać listami.

Niestety nie trwało to długo ponieważ moja ciotka Petunia gdy zauważyła jak wychodzę na dwór i biorę z soba kartkę odrazu pióro odrazu zabroniła mi wychodzić na zewnątrz, zamknęli mnie w komórce pod schodami, stałem się dla nich takim typowym sługą, mój kontakt z Draco się urwał a ja niestety nie mogłem mu nawet napisać co się stało.

To skomplikowane//drarryWhere stories live. Discover now