4

16 1 0
                                    

Taehyun przyglądał się chłopakowi naprzeciwko.
Czarne dłuższe włosy z białymi pasemkami.
Niespotykane.
Lecz Tae miał dziwne przeczucie.
Tak jakby już go kiedyś widział.
Nie twierdzi, że nie jest to możliwe. Wiele osób poznał przez te parę lat.
Czerwono włosy czuł na sobie przerażony wzrok drugiego.
O co mu chodzi?

Czarno włosy nagle upadł.
Omdlał?
Zdezorientowany Taehyun szybko odłożył pudełko z jedzeniem gdzieś na podłogę i uklęknął przy nieznajomym, sprawdzając jego tętno.
Oddycha.
Chłopak czekał przy nim.
Nie mógł go ot tak zostawiać.
Aj. Miękkie serce kiedyś go zgubi.

Czarno włosy powoli otwierał oczy. Przed sobą widział jedynie rozmazane kształty, które z czasem stawały się coraz bardziej widoczne.
- Wszystko w porządku?
Zapytał czerwono włosy przejęty stanem nieznajomego chłopaka.
- Tak.

Nastała głucha, nieprzyjemna cisza.
Żaden z nich nie wiedział co mógłby w takiej sytuacji odpowiedzieć. Trudno było tu dobrać słowa, nie wiedząc nawet z kim ma się do czynienia.
Taehyun podniósł się, przy tym pomagając nieznajomemu wstać.
Z powrotem wziął do rąk karton z nadal ciepłym jedzeniem i uśmiechnął się czule do chłopaka, powtarzając sumę, którą musi zapłacić.

Czarno włosy szybko zorientował się, że jeszcze nie dał mu pieniędzy, z kieszeni wyjął tyle, ile warte było jego zamówienie.
- Dziękuję ... -
zawiesił się, chcąc powiedzieć jego imię, chociaż w cale go nie znał.
- Taehyun -
zaśmiał się nerwowo, podając chłopakowi pudełko z pizzą.
- Miło poznać, Beomgyu -
Obydwoje słyszeli już swoje imiona.
Znają się.

A SOULMATE WHO WASN'T MEANT TO BE. Yeonbin TaegyuWhere stories live. Discover now