6

24 3 0
                                    

Już jesteś?
Beomgyu rozglądał się za nieznanym mu dotąd głosem.

"revenez vite"

Chłopak nie rozumiał ani słowa.
- Kim jesteś?! -
krzyknął przerażony.
Wokół niego znajdowały się tylko drzewa.
Krzaki.
Nikogo nie było.
Panowała ciemność.
Czy to tego Beomgyu się bał?
Czy może tego co w tej ciemności jest.

"My dear."

Czarno włosy stał cały spięty. Jakby jego ciało odmówiło posłuszeństwa.
Powoli zaczynał sobie przypominać.
Skąd znał ten głos?

"You're not so innocent"

Chłopak czuł na skórze ciepły oddech.
Ktoś był za nim.
Zamknął oczy, chcąc aby wszystko wróciło do normy.

"You're no saint."

Głos stawał się coraz cichszy. Tak jakby ktoś się od niego oddalał.
Słowa powtarzane były wiele razy. Beomgyu nie potrafił wyrzucić ich z głowy.
Z początku delikatny, miły ton kobiecy zmieniał się w szorstki głos męski.

"You only follow rules if other follow with you"

Chłopak poczuł na szyi mocny uścisk.

Dusił się.

Brak dostępu do powietrza wprawiał Beomgyu w niepotrzebną panikę.

"You're no saint!"

Donośny głos.
Taki jaki zapamiętał.

Jedno zdanie kłębiło się w jego głowie.
Tak jakby wiele różnych osób mu powtarzało to samo.

Na myśl przyszło mu tylko jedno.
I'll take my sins to hell.

^*^
❤️
Rozdział dedykowany jest mojej bff, dzięki której ten ff w sumie powstał
kiedyś dam ci autograf.

"revenez vite" - Wróć szybko
"My dear" - mój drogi
"You're not so innocent" - Nie jesteś taki niewinny
"You're no saint" - Nie jesteś świętym
"You only follow rules if other follow with you" - Postępujesz zgodnie z zasadami, tylko jeśli inni podążają z tobą
"I'll take my sins to hell" - Swe grzechy wezmę do piekła

A SOULMATE WHO WASN'T MEANT TO BE. Yeonbin TaegyuWhere stories live. Discover now