I

131 9 0
                                    

Husker to jeden z overlordów i hazardzistów, który spędza prawie całe życie w kasynie, pogrywając z różnymi osobami, których uważa za gorszego sortu. Wygląda i zachowuje się, jakby nic nie mogło go doprowadzić do wybuchu emocji, choćby agresji, ale zawsze istnieje pewna postać, która to robi - biało-różowy pająk, laleczka Valentino. Ta istota przychodzi do kasyna czasem zagrać, głównie bawiąc się z błaznami, nie mając większych planów w życiu, ale to nie Huskerowi przysługiwało oceniać, skoro sam przegrał swoje życie w kasynie, co nie?

Angel, znany ze swojego zwodniczego i urokliwie szarmanckiego zachowania, oraz swoich filmów dla dorosłych czy striptizu, nie zamierzał odpuścić w swoich próbach zdobycia uwagi Huska. Ten, po przejściu przez własne mroczne doświadczenia, był poddenerwowany i nieprzychylny w swojej reakcji. Obie strony zdawały się być pogrążone w konflikcie, jak w ciemnej dziurze bez dna.

- Słuchaj, wypierdalasz z tego kasyna albo— Husker nie zdążył dokończyć zdania, gdyż Angel mu przerwał.

- O co chodzi? Denerwujesz się, że mały różowo-biały demon pająk kradnie uwagę potężnego overlorda? - Jego słowa były prześmiewcze i pozbawione szacunku w sumie jak zawsze..

Jak zwykle Husker był chłodny i zdystansowany. Wydawało się, że nawet ujmująca charyzma Angel Dust'a nie była w stanie rozgrzać tego bezemocjonalnego, ale sympatycznego faceta. Jednak, mimo pozornej stoickiej powierzchowności, leżał pod tym głębszy poziom wrażliwości i empatii. Niestety, brutalne doświadczenia życiowe sprawiły, że był bardzo ostry i niechlujny.

- Idź dawać komuś innemu dupy albo wyjdź, bo nie święci mi się słuchać jak jakaś dziwka próbuje mnie zaciągnąć do łóżka, - syknął na niego Husker.

Angel, nieco zirytowany, ale wciąż uśmiechnięty, odszedł z pewnym wyrazem niezadowolenia na twarzy. Nie mógł jednak ukryć lekkiego załamania, że nie udało mu się przekonać Huska do swoich propozycji.
Husk kontynuował grę, nie dając się wciągnąć w emocje. W końcu, dla niego kasyno było jak drugi dom, a rozgrywki były jego codziennością, jak i chłodne zachowania. Po pewnym czasie Angel powrócił, tym razem mniej flirciarski a bardziej zadziorny niż wcześniej. Wyzwał Huska na pojedynek..? co on sobie w ogóle myślał?

Husk, choć początkowo był lekceważący, nie mógł oprzeć się pokusie wyzwania. Przyjął je z pewnością siebie i zdecydowaniem, gotowy na wszystko, co przyniesie ta nietypowa gra z tym demonem niższego płazu.

Husk spojrzał na Angela z wyzwaniem w oczach. -Dobrze, pajączku. Zobaczymy, czy twoje słowa są równie ostry jak twoje zęby. Ale pamiętaj, że nie ma dla ciebie litości w tej grze.

Stół do pokera był oświetlony delikatnym blaskiem żyrandola, który rozświetlał elegancką salę kasyna. Wokół panowała cisza, przerwana jedynie dźwiękami tasowania kart i stukotem żetonów, gdy gracze umieszczali swoje zakłady.
Husk i Angel siedzieli naprzeciwko siebie, patrząc sobie w oczy z intensywnością dwóch wilków alfa w walce o dominację. Ich ruchy były precyzyjne, a spojrzenia śledziły każdy gest przeciwnika.
Karty układały się na stole w powolnym tempie, odsłaniając coraz to nowe kombinacje. Husk zachowywał zimną krew, analizując każdy ruch Angel Dust'a, podczas gdy Angel, choć z pozoru bardziej nonszalancki, ukrywał za uśmiechem swój prawdziwy zamiar.
Atmosfera była napięta, jak przed burzą zbierającą się na horyzoncie. rozgrywka jeszcze trochę trwała ale husk jak zawsze wygrał.

- Nie byłeś takim złym przeciwnikiem, myślałem, że jesteś gorszy, ale najwidoczniej seks to nie jedyne na czym się znasz... Hej, a może dasz się zaprosić na drinka? Oczywiście, nie dopowiadaj sobie żadnych podtekstów! Tak na rekompensatę za dobrą grę... i dla dobrego przeciwnika. - najwidoczniej zaczynało i mu topnieć serce pod wpływem uroku Angel dust'a.. a może po prostu chciał być miły?..

Angel, z drażliwym uśmiechem, odpowiedział -Och, Husky, czyżbyś obawiał się, że zacznę ci składać sprośne propozycje podczas drinka? Spokojnie, nie musisz się martwić, postaram się zachować normalnie... A przynajmniej na początku.

Husk, choć zawsze był znany ze swojej surowej i nieprzeniknionej postawy, zaczynał odczuwać, że coś się zmienia w jego wnętrzu. Spośród wszystkich osób, z którymi miał okazję grać w pokera, Angel Dust był jednym z niewielu, którzy potrafili go zaskoczyć swoim urokiem gry i nonszalancją.
Gdy razem kierowali się do baru, Husk zaczął dostrzegać u Angel Dust'a coś więcej niż tylko przeciwnika w grze. Jego sposób bycia, charyzma i uśmiech sprawiały, że Husk czuł się swobodniej, niż zazwyczaj w towarzystwie innych...
W miarę jak rozmawiali i pijali drinki, Husk zauważał, że jego serce zaczyna topnieć pod wpływem uroku Angel Dust'a. To było zupełnie nowe i nieznane uczucie dla niego, które burzyło jego dotychczasowy sposób myślenia o relacjach między innymi demonami czy personami innej rasy.
W miarę jak wieczór mijał, Husk zdawał sobie sprawę, że być może czasem warto otworzyć się na nowe doświadczenia i dać szansę na coś więcej niż tylko gra w pokera czy inne gry hazardowe. A być może Angel Dust był właśnie tą osobą, która sprawiła, że jego serce zaczęło topnieć...?

Casino // huskerdustWhere stories live. Discover now