Isa
Co to za miejsce?
Rozejrzałam się po domku , gdzie ja byłam? Dlaczego tu jestem? Czy zostałam porwana? Siedziałam tu chyba z godzinę nie wiem bo nie miałam nawet telefonu, serce mi biło szybko, nie wiedziałam czy śmiać się czy bać!
Drzwi się nagle otworzyły i stanął w nich..... Federico! Mogłam się tego spodziewać, otworzyłam szeroko oczy co on wyprawiał.
-Porwałeś mnie?-zawołałam wściekła- Co ja tu robię? Czego chcesz? Co to za miejsce?
-Na które pytanie mam odpowiedzieć najpierw?-spytał wchodząc do środka i zamykając drzwi.
Spojrzałam na niego zszokowana- Co ty zrobiłeś? Oszalałeś?
-Myślę że tak ,w końcu musiałem oszaleć, nie mogło być inaczej, mój głupi kuzyn zaplanował mi życie nie pytając mnie o zdanie, to było oczywiste że w końcu powiem dość.
-No dobrze nie chciałeś się żenić ale co ja mam z tym wspólnego? Co tu robię?
-Ty jesteś najważniejsza w moim planie.
-W planie? Jaki masz plan? Do czego ci jestem potrzebna?
-Może źle się wyraziłem, jesteś w moich planach ale życiowych.
-Nie rozumiem...
-Przecież to takie proste Isa!
Spojrzałam na niego zimno-O co ci chodzi Federico?
-Uwielbiam jak wymawiasz moje imię, to takie seksowne w twoich ustach.
Wstałam nie podobała mi się ta rozmowa- Zostawiłeś Vivian przed ołtarzem, wiesz co ona czuje? Co czują jej rodzice?
-Mam ich wszystkich w dupie, gówno mnie obchodzi Vivian i jej pierdolony ojciec, nie ożenię się z nią.
-Będziesz ojcem! Ja możesz....
-Nie nie będę!
-Co ty mówisz?
-Nie jestem ojcem tego dziecka!
Spojrzałam na niego wstrząśnięta-O czym ty mówisz?
Przeczesał nerwowo włosy - Nie ożeniłbym się z Vivian nawet gdyby to dziecko było moje uznałbym je łożył na nie ale ślub.... kurwa nie! Nie z tą kobietą!
-Jak to nie twoje dziecko?
-Interesuje cię czyje to dziecko? To ci powiem wiesz kto zmajstrował dzieciaka Vivian?
Byłam zdumiona chodził po pokoju i się miotał- Mój ojciec, mój pierdolony ojciec!
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem-Co? Skąd ten pomysł?
-Ściany w rezydencji mają uszy, doskonale słychać niektóre niepożądane rozmowy a nawet kto z kim się pieprzy- nagle rzucił krzesło o ścianę wzdrygnęłam się zszokowana, ten spokojny ułożony i słodki mężczyzna ten który mnie uratował przed gwałtem jego wuja teraz nie wiem czemu szalał.
-Przestań!-zawołałam-O o ci chodzi?
Zatrzymał się- O ciebie zawsze chodzi o ciebie Isa, od kiedy pieprzysz się z moim kuzynem????
-Co cię to obchodzi?-zawołałam wciekła i zbulwersowana jego zachowaniem i bzdurami które wygadywał.
-Co mnie to obchodzi?- Federico chwycił mnie za ramiona i boleśnie ścisnął, zajrzał mi głęboko w oczy-Czy nie wyznałem ci co czuję? Już zapomniałaś co czuję do ciebie?
-Sprawisz mi ból, puść mnie!-próbowałam się wyrwać z jego uścisku ale trzymał mnie mocno nagle przywarł wargami do moich ust , wściekła odepchnęłam go gdy zwolnił uścisk i dałam mu w twarz-Nigdy więcej tego nie rób!
YOU ARE READING
Mroczny Anioł
RomanceIsabel Delano mieszka z ciotka na przedmieściach Neapolu kiedy ciotka traci pracę Isa jest zmuszona rzucić studia i poszukać pracy by obie je utrzymywać. Znajduje prace w rezydencji bogatej włoskiej rodziny jako opiekunka starszej pani, juz na pocza...