Upadek

1 0 0
                                    

Szczerze to nie wiem od czego zacząć mam

 Rymy na bieżąco układam

 Ile wniosły dane osoby 

Choć odrobinę życia osłody

 Kim bym był bez ich udziału? 

Średnio ważne I moje myśli są tu poważne

 Kim będę gdy ich zabraknie? 

Czy będę w stanie uśmiechnąć się realnie? 

"Jak ta ziemia budzi wszystko do życia tak ty mnie do tego życia przywróciłaś" powiedziałem kiedyś 

Słowa te są aktualne do dziś

 Bo doskonale wiem jaki będę gdy jej zabraknie

 Moja samotność tego momentu łaknie 

Będę pusty bez krzty radości 

Nie będzie we mnie do niczego namiętności

Sam chociaż w tłumie

 I tak nikt mnie nie zrozumie

 Niszczenie siebie celem 

Kolejnym na urazie w psychice orderem

 Będę sam mimo że ludźmi otoczony

 Los bywa serio poroniony

 Umrą chęci i starania 

By się egzystencja na lepsze zmieniała

No cóż taki już los

Co non stop daje prztyczka w nos

Has llegado al final de las partes publicadas.

⏰ Última actualización: May 01 ⏰

¡Añade esta historia a tu biblioteca para recibir notificaciones sobre nuevas partes!

UpadekDonde viven las historias. Descúbrelo ahora