Czego chce ten Monet?

303 12 18
                                    

Siedziałam przy biurku przeglądając jakieś mailie. Naglę do pomieszczenia wszedł Matteo który zniknął parę godzin temu.

- Szefowo przyprowadziliśmy go. Jest na dole w celi – oznajmił

- Dobra już idę – powiedziałam i słałam z miejsca i udałam się z nim na dół.

Szłam przez cele zastanawiając się jakie piekło mu za chwilę zrobię. Z moich rozmyśleń zemście wyrwał mnie Matt.

- Co chcesz mu zrobić? – zapytał naglę Matt

- Nie wiem coś na pewno jakimi środkami go nafaszerowaliście – mruknęłam wyciągając broń

Spojrzał się na mnie niepewnie po chwili zapytał:

- Wszystko okej, bo wyglądasz strasznie blado

- jest spoko jak się nim pobawię to skoczę do magazynu po jedną rzecz i zbieram się do domu. Pojawię się jutro po południu. Może pomyślę czy nie zrobię u mnie jakieś domówki dla naszej paczki. -rzuciłam pomysł, który był nawet w porządku Brakuje mi takich rzeczy.

Zatrzymaliśmy się przy jednych z żelaznych drzwiach. Wyłączyłam zabezpieczenia i weszła z hukiem do środka. Zobaczyłam, że siedzi na podłodze przy ścianie na końcu pokoju. Podeszłam do Santana. Wstał gwałtownie i zmierzył mnie pełnym nienawiści wzrokiem.

- Nie powiesz nic Adrienie – zaśmiałam się i podeszłam do niego bliżej

- Nie boję się ciebie idiotko -warknął i wziął zamach, ale ja wymierzyłam w niego pistoletem.

Od razu zbledniał i zabrał rękę. Popchnęłam go mocno aż upadł na ziemie. Syknął z bólu i spojrzał się na mnie tym razem przestrachem.

- Dobra oszczędź sobie komentarzy a teraz ostatnie życzenie przed śmiercią – powiedziałam. Zamilkł

- Nie I dobrze -powiedziałam

Strzeliłam do niego i a potem drugi trzeci tak z dwadzieścia. Przestałam i spojrzałam na jego podziurawione martwe ciało. Przewróciłam oczami. Wyszłam i skierowałam się do magazynu a dokładnie do strefy handlu narkotykami.

- Witaj Szefowo w czym mogę pomóc - zapytała jakaś blond włosa dziewczyna odkładając jakieś papiery, którymi się przed chwilą zajmowała.

- szukam czegoś mocnego, ale nie takiego gówna po najniżej Linii oporu - odpowiedziałam

Spojrzała się na mnie podszedła do jakiś pudeł i wyjęła listek tabletek. Wróciła do mnie mi je podała.

- Nasza nowość powinna panią zadowolić. Już ten produkt jest chwilę po testowaniu więc nie długo idzie w sprzedaż - wytłumaczyła

- Dzięki. Nara - mruknęłam i wyszłam

Wróciłam do domu poszłam na górę. Zamknęłam drzwi rzuciłam moją torbę na łóżko. Wyjęłam z niej listek białych tabletek. Ciekawe jak mocne są? Wzięłam od razu 4 i popiłam wodą, bo jak popiłam kiedyś piwem to słabo się skończyło. Po chwili zaczęły działać. Były naprawdę mocne. Wszystkie moje problemy znikły. Kocham narkotyki

3 miesiące później

Obudziłam się o jakieś 6 z wielkim bólem głowy wstałam powoli i zakręciło mi się w głowie. Upadłam na ziemie, ale szybko wstałam. Wczoraj przedawkowałam prochy. Podtrzymując się barierki. Jakimś cudem zeszłam na dół i dowlekłam się do kuchni. Wzięłam 2 tabletki przeciw bólowe oraz zrobiłam ssę czarną kawę z mlekiem. Wypiłam zawartość kupka. Gdy poczułam się lepiej wróciłam na górę i poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam swoją bladą chudą twarz. Jestem bardziej blada i o połowę prawie chudsza niż np. dwa miesiące temu. Skutki używek zaburzeń odżywania itp. Weszłam pod zimny prysznic. Krople wody spływały po moim chudym z różnym bliznami po samookaleczeniu na skórze. Tylko w tych mało widocznych miejscach można znaleźć był dziesiątki blizn, ale na reszcie ciała prawie nic. Ubrałam czarną sukienkę zrobiłam makijaż. Zeszłam na dół zjadłam jakiś jogurt owocowy. To już jest sukces i pojechałam do bazy.

Wchodziłam do centrali i od razu podeszła do mnie Krystal.

- Mam osobę, która wie co się stało z Matteo – powiedziała z nutką szczęścia

Tak 2 miesiące temu podczas gdy był na ataku magazynu Monetów zaginął bez śladu. Czuję się odpowiedzialna za tą katastrofę.

- To go przyprowadź go tu -warknęłam z irytacją.

- Nick wpuśćcie go – mruknęła do bruneta Krystal.

Nagle drzwi się otworzyły i do pomieszczenia wszedł Tony???


Rodzina Monet inna historia(Zawieszone do lipca 2024)Where stories live. Discover now