#1

7K 260 19
                                    

*Marcin*

Wróciłem z siłowni. Wziąłem prysznic i zrobiłem sobie coś do jedzenia. Byłem mega głodny. Szybko zjadłem i włączyłem laptopa. Muzyka jak zawsze głośno grała ale sąsiadom to nie przeszkadzało, mimo że mieszkam w bloku. Mieszkam sam. Pochodzę z bogatej rodziny. Wszedłem sobie na 6obcy żeby porobić sobie bekę z innych. Zawsze robiłem to z moim przyjacielem, Alanem. Niestety, dziś musiał jechać na rocznicę ślubu dziadków. Mieliśmy się spotkać jutro i pojeździć na desce. Zawsze jak jeździliśmy dużo lasek się na nas patrzyło, bo podobno byliśmy przystojni. Prawdę mówiąc to nie zaprzeczaliśmy. Dziewczyny mogły być nasze ale wolimy swobodę i imprezowanie. Z Alanem rozumieliśmy się bez słów. Zawsze mogliśmy się sobie wygadać i pomóc. Prawdziwi przyjaciele od dzieciństwa. Co do tego 6obcy. Wpadałem na dużą ilość mężczyzn. Nieprzyjemne.. Trafiło mi się może z 5 dziewczyn. Lekko się zdenerwowałem, bo wszystkie to jakieś puste kretynki. Aż w końcu wpadłem na miłą kobietę. Miała na imię Ola. Miała 16 lat, czyli tylko rok młodsza ode mnie. Mieszka w Warszawie. Niedaleko mnie. Zapytała czy chciałbym się spotkać w sobotę, bo wybiera się z przyjaciółką do Złotych Tarasów. Wiedziałem, że Alan się zgodzi więc napisałem "jasne". Dała mi swój numer telefonu, aby się skontaktować w sobotę. Pisaliśmy jakieś 4 godziny. Ola to na prawdę fajna laska. Strasznie ją polubiłem. Wydawała się na prawdę miła. Ale jaka była w rzeczywistości?

*Ola*

Weszłam na 6obcy tak po prostu. Z nudów. Nie wiedziałam, że spotkam tam tak fajnego chłopaka jak Marcin. Był miły i wydawał się kochany. Mieliśmy wspólne zainteresowania. Bardzo się cieszyłam, że go poznałam i, że tak szybko będę mogła go zobaczyć! Tylko teraz pojawił się największy problem... W co ja się ubiorę?! Muszę ładnie wyglądać przecież. Ale mniejsza z tym. Do soboty coś wymyślę. W końcu dziś dopiero środa. Dziś o 18 musiałam iść na lekcję tańca. Tańczę dancehall. Bardzo lubię tańczyć. Uczę się również hip hopu. Jestem wysportowana. Pochodzę z bogatej rodziny. Moi rodzice chcieli abym została lekarzem. Mnie to jakoś nie kręci. Wolę robić to, co kocham. Zastanawiałam się czy nie zamieszkać sama. Więcej luzu, a tak musiałam "słuchać się" rodziców. Rodzice bardzo często mnie denerwowali, dlatego chciałam mieć własne mieszkanie. Sama bym go urządziła i te sprawy. Rozmawiałam już z nimi na ten temat. Na razie się wachają. Uda mi się ich przekonać. Znajdę sobie dorywczą pracę i będzie okej. Ale na razie nie będę o tym myślała. Dziś dopiero środa, a ja już stresuję się przed spotkaniem z Marcinem. Myślę, że poradzi sobie ze mną, a ja jestem bardzo nieśmiała. Muszę szykować się na lekcję. Jest już 16:45, a o 17:20 mam autobus.

****

Jaka okaże się Ola? Wredna czy raczej miła? To wszystko zobaczymy w drugim rozdziale. Komentujcie,głosujcie, czytajcie, zapraszajcie znajomych!!! To miłe i bardzo motywuje!


Miłość przez internet.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz