1. Darcy

35K 2.3K 522
                                    

7 lat później

        Otworzyłam swoje brązowe oczy i lekko przetarłam je dłońmi. Co prawda otwarcie ich i tak nic mi nie dało, ale chciałam zachować chociaż podstawowe odruchy każdego człowieka.

        Westchnęłam cicho i powoli zsunęłam nogi z miękkiego łóżka, dzięki czemu teraz spokojnie na nim siedziałam.

        Położyłam dłoń na szafce obok i poczułam pod nią miękki materiał. Od razu lekko się uśmiechnęłam. Mama codziennie rano szykowała mi ubrania, za co byłam jej strasznie wdzięczna. Na każdym kroku starała się mi pomagać. I chociaż chciałam być samodzielna, to takie drobne gesty wiele mi ułatwiały.

        Powoli ubrałam na siebie przygotowane przez rodzicielkę ubrania. Niestety nie mogłam ich zobaczyć, ale nie zamierzałam pozwolić takiemu drobiazgowi popsuć mi humor. Powoli wstałam ze swojego miejsca i ruszyłam do małej łazienki znajdującej się na korytarzu.

        Nie zawsze używałam laski. Takim miejscem był na przykład mój dom i pokój, którego wygląd i plan znałam na pamięć. Musiałam wiedzieć, że głównym elementem jest duże i miękkie łóżko zasłane lawendową pościelą. Obok stoi mała szafka z lampką nocną, której tak właściwie nie potrzebuję. Naprzeciwko jest szafa i biurko, które zawsze ozdabia bukiet świeżych kwiatów, dzięki czemu w pokoju unosi się ich zapach. Kocham zapach kwiatów. Zaś przez okno widać było całe blokowisko na którym mieszkałyśmy. Niestety, niezbyt dobrze pamiętam te widoki.

        Westchnęłam cicho i po wykonaniu w łazience wszystkich czynności ruszyłam powoli do kuchni.

        Znając już dobrze rozkład domu bez problemu dotarłam na miejsce. Od razu przy wejściu uderzył we mnie zapach naleśników, na co w jednej chwili szeroko się uśmiechnęłam. Słyszałam lekkie skwierczenie, więc od razu mogłam domyślić się, że mama wciąż je smaży.

        – Cześć mamo – powiedziałam w stronę ,z której dobiegało jej ciche podśpiewywanie i usiadłam przy stole.

        – Cześć skarbie – od razu usłyszałam odpowiedź, a potem poczułam lekkie muśnięcie na czole.

        Dała mi buziaka, jak codziennie rano. Po chwili usłyszałam jak stawia przede mną pysznie pachnący posiłek.

        – Mam nadzieje, że będzie ci smakować – w tym momencie się uśmiechnęła.

        Skąd wiedziałam? No cóż, doskonale znałam jej pozytywną naturę, przez którą często się uśmiechała, zwłaszcza w takich drobnych sytuacjach.

        – Zawsze mi smakuje – posłałam jej uśmiech i zaczęłam konsumować posiłek.

        Podziwiałam kobietę za wszystko, co robiła. Sama nie wiem czy dałabym radę, gdybym dowiedziała się, że moja dziesięcioletnia córka straciła wzrok. Jednak ona się nie poddała i dzielnie wytrzymała ze mną przez siedem długich lat. Co na pewno nie jest proste mimo to, że staram się być jak najbardziej samodzielna. Uparłam się nawet, że wciąż będę chodziła do normalnej szkoły co zresztą nadal robie.

        Co z ojcem? No cóż, dobre pytanie. On po prostu najzwyczajniej w świecie uciekł od problemu jakim byłam ja. Przerosła go opieka nad niewidomym dzieckiem,, więc spakował walizki i wyjechał na drugi koniec kontynentu. Jedyne, co wciąż utwierdzało mnie w tym, że żyje, były co miesiąc wpływające alimenty, które niestety nie mogą zastąpić jego osoby. Jednak przydają się zważając na to, że mama jako sprzątaczka nie zarabia fortuny, więc żyjemy skromnie. Oczywiście nie mam jej tego za złe. Zdaję sobie sprawę, że daje mi tyle ile jest w stanie.

Zamknięta w ciemności [Premiera 24.06.2024]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz