[0] born to fight.

5.3K 285 22
                                    

Nowosybirsk, zima 2013 roku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nowosybirsk, zima 2013 roku

Do pomieszczenia pełnego lekarzy w śnieżnobiałych kitlach wchodzi generał Josef Zakharov, jeden z dowódcy Cerberusa. Ciszę wokół przerywa monotonne pikanie aparatury i szum komputerów. Burza śnieżna szaleje za oknem. Otacza ich nieskończona nicość w kolorze bieli - baza znajduje się pośrodku niczego.
- Zdrastwujtie.
Gardłowy głos Zakharova wypełnia przestrzeń. Odpowiadają mu ciche pomruki uwijających się doktorów. Jeden z nich podbiega do generała.
- Pan pozwoli. Jesteśmy już gotowi. - mówi pracownik trzęsącym się głosem. W spoconych dłoniach obraca teczkę z dokumentami. Boi się dowódcy: przecież tylu ludzi ginie z jego polecenia...
- A ona? - odpiera Zakharov, ruchem głowy wskazując dziewczynę leżącą na pryczy przed nimi. - Czy ona jest gotowa?

Jej kończyny spinają grube klamry z materiału i metalu. Ciemnobrązowe włosy rozsypują się wokół głowy, zaś oczy ma zamknięte. Oddycha głęboko, co jakiś czas unosząc klatkę piersiową. Śpi głębokim snem od miesięcy. Była przygotowywana. Nareszcie nadszedł jej czas.
Był to ciężki eksperyment, tygodnie prób i błędów kosztujących wiele zasobów ludzkich i pieniężnych. Lecz tego dnia zakończono prace. Wreszcie projekt "Wilczyca" ma rozpocząć rozpocząć kolejną fazę - "doskonalenie".

- Wyczyszczono jej pamięć, pozbawiono tożsamości, usunięto dane z wszelkich dokumentów, poddano specjalnej diecie i rekonstrukcji umysłu. Będzie całkowicie posłuszną marionetką, maszyną bez osobowości. - mówi lekarz. Generał kiwa głową z uznaniem.
- Doskonale. Zaczynajmy więc.
Doktorzy paroma kliknięciami uruchamiają maszynerię. Do ciała dziewczyny zbliżają się mechaniczne ramiona z wbudowanymi pojemnikami wypełnionymi gęstą, czerwoną cieczą, zakończone igłami.
- Zaczynamy odliczanie. - rzecze główny lekarz. Zakharov wbija stalowe spojrzenie w nieprzytomną i zaciska dłonie na metalowej barierce oddzielającej go od przedmiotu badań. Wstrzymuje oddech.
- Pięć. Cztery. Trzy. Dwa. Jeden.

W powietrzu rozlega się elektroniczny szum. Igły bez problemu wbijają się w ciało dziewczyny, pompując szkarłatną ciecz. Drgnęła. Jej powieki rozchylają się szeroko, ukazując nieziemski błękit oczu. Po chwili tęczówkę otacza mleczna mgła, a kończyny nieruchomieją. Igły z pustymi już pojemnikami wysuwają się z ciała. Powieki opadają w dół, mięśnie wiotczeją. Zakharov wypuszcza wstrzymywany oddech. Udało się?

Lampka na jednym z paneli zaświeciła się na zielono.
- Eksperyment zakończony pomyślnie. - głos doktora rozdziera ciszę. Surowe oblicze generała rozjaśnia się uśmiechem. Prostuje się i zakłada ręce za plecami.
- Za dwanaście godzin ma być gotowa na trening. Ispolnit. - rzecze. Rzuca ostatnie spojrzenie na obiekt doświadczalny (zdaje mu się, czy włosy przy skórze jej głowy zabarwiły się na czerwono?) i wychodzi przez pancerne drzwi, oddzielające laboratorium od reszty bazy.
Arnim Zola byłby z niego niesamowicie zadowolony.

Nowosybirsk, wiosna 2015

- Jesteś już gotowa, moy dorogoy. - mówi Zakharov, odwracając się do Wilczycy. Ta stoi w sztywnej, żołnierskiej pozie, patrząc przed siebie nieobecnym wzrokiem. Ręce splata z tyłu, na linii krzyża, szeroko rozstawia nogi i uniosi podbródek. Ciemnoczerwone włosy upięła w wysoki kucyk, grzywka układa się po obu stronach twarzy. Mgła zasnuwa jej oczy, błękit tęczówek z ledwością przedziera się przez mleczny poblask. Ubrano ją w kostium uszyty ze stalowych płytek przypominających łuski, na plecy nałożono karabin, dwa pistolety wsunięto do kabur przy udach. Nosi tylko czarne, bezpalce rękawiczki (broni się dłońmi, nie musi ich chronić). Strój jest lekki, by mogła wykorzystywać swoją zwinność w walce.

Pierwsze sześć miesięcy trenowała, później posyłano ją na misje. Zlikwidowała mnóstwo ludzi, dobrych i złych, niewinnych i zasługujących na śmierć. Tylko kartoteki znały dokładną liczbę jej ofiar. Zakharov już dawno przestał liczyć. Zadowala go skuteczność jego dzieła, marionetki w jego palcach, dumy Cerberusa.
Nadszedł czas, by posprzątać bałagan, który narobiła Hydra. Przed Wilczycą najważniejsza misja w jej karierze: zamordowanie nieudanego eksperymentu Niemców, sromotnej porażki, projektu o nazwie "Zimowy Żołnierz". Czyn ten przyniesie chlubę organizacji spod znaku Cerbera.

Czerwona Czaszka przewraca się w grobie przez błędy swych nieudolnych podwładnych. On, Josef Zakharov sprawi, że czcigodny Schmidt poczuje dumę. Hydra chyli się ku upadkowi, zaś Cerberus wschodzi krwawym słońcem, z nim, Zakharovem na czele (i bronią doskonałą w jego rękach).

Przez tytanowe drzwi do pomieszczenia wchodzi Brock Rumlow, znany jako Crossbones.
- Jesteś pewny, że da sobie radę? Nie będzie to łatwe. - mężczyzna staje obok generała i splata ramiona na piersi. Dziewczyna wciąż tkwi w tej samej pozycji.
Dowódca uśmiecha się szyderczo.
- Załatwi sprawę w kilka minut. Musisz tylko utorować jej drogę, pozbyć się Kapitana Ameryki. - rzecze, lustrując swoją "podopieczną", dzieło życia, klucz do kariery. Rumlow śmieje się krótko.
- To dla mnie sama przyjemność. Chętnie dostanę go w swoje ręce. - sięga po broń zawieszoną u pasa i przeładowuje ją. - Ruszamy?
Zakharov kiwa głową. Podchodzi do dziewczyny, staje za nią i pochyla się.
- Volchitsa?
Ta natychmiastowo uniosi głowę. Jej wzrok wyostrza się.
- Gotowa do działania.
Wysoki głos przeszywa powietrze niczym pocisk. Oblicze generała wykrzywia się w pełnym zadowolenia uśmiechu.
- Opiekuj się moją zabawką. Nie chcę, by ją skrzywdzono. - zwraca się do Rumlowa. Łapie kosmyk jej szkarłatnych jak krew włosów. Po kilku sekundach namysłu przybiera na twarz maskę opanowania. Odsuwa się od dziewczyny.
- Przygotować się. Wylatujecie za pięć minut. - rzecze tak głośno, by jego słowa dotarły do żołnierzy stojących pod ścianą. Kiwa głową na pożegnanie Crossbonesowi i rusza ku wyjściu. Tuż przed opuszczeniem pomieszczenia obraca się i rzuca krótkie, nie znoszące sprzeciwu spojrzenie byłemu komandosowi.
- Chcę mieć głowę Zimowego Żołnierza wiszącą w moim gabinecie. Streszczajcie się. Ispolnit.
I wychodzi.

Cerber (łac. Cerberus) –  trzygłowy pies, który strzegł wejścia do świata zmarłych. Żył on nieopodal Styksu gdyż to na niego właśnie natykały się dusze po przewiezieniu przez Charona.

adversary // bucky barnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz