Spotkanie które miało inaczej wyglądać..

1.2K 100 9
                                    

- Postanowiliśmy, że twoi rodzice zabiorą cię z tego ośrodka.
- Dlaczego?- pytałem zdziwiony
- Po śmierci Jemi nie jesteś sobą. Inny pacjenci boją się Ciebie. Ciągłe próby samobójcze, dziwne zachowanie...
Chcą się mnie pozbyć. Czy naprawdę tak się zmieniłem? W dodatku doszły mnie słuchy , że pielęgniarka Kejli przeprowadza się za granicą wraz z rodziną. Wszystko się rozpada. Nawet doktor zachorował i jest w bardzo ciężkim stanie. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie może być tak jak kiedyś?

2 godziny później...
Moi rodzice już przyjechali, są w recepcji i odbierają wszystkie moje papiery. Widziałem ich z dala. Jednak nie chciało mi się z nimi rozmawiać. Czułem cholerną pustkę. Głosy mnie dopuściły. Dopiero teraz wszystko straciło sens. Weszłam na 3 piętro. Zobaczyłem ludzi przechadzających się po dziedzińcu. Byli.. No cóż... Szczęśliwi? Nie wiem. Słyszę jak ktoś mnie woła...
- Nie rób tego...
Płacz mamy..Krzyk ojca i błaganie brata. Nie ma czasu na przemyślenia. I tak nic nie będzie miało sensu. Skacze...

Psychiatryk.Where stories live. Discover now