~1st Letter~

6 0 0
                                    

                                     

                                                                                   Tato,                                                                        28.05.2017

co prawda znam cię bardzo mało i krótko, bo zostawiłeś mnie gdy

miałam 2lata, ale uwierz że tęsknie. Chciała bym żebyś był z mamą,

chciała bym mieć zwykłą, normalną rodzinę. 
W moim życiu wydarzyło się tak wiele, że nie zdajesz sobie z tego

sprawy. Szkoda że nie chcesz mnie wysłuchać i rzadko rozmawiamy,

a jak już to trwa to krótko. 

Pamiętasz jak gdy miałam 6lat, obiecałeś mi że będziesz co tydzień 

dzwonił ? Czekałam. Zawsze. Co niedziele siedziałam wieczorami 

nad telefonem czekając na telefon od ciebie. Chciałam cię usłyszeć,

porozmawiać. Ty najwyraźniej nie chciałeś tego tak bardzo jak ja..

Sporo wtedy płakałam, chodziłam do psychologa. 
Na urodziny mama kupowała mi prezenty mówiąc że to od ciebie,

a ja wierzyłam i cieszyłam się. Nigdy nie zadzwoniłeś..nawet na te

cholerne urodziny żeby złożyć mi życzenia...

Poznałam cię gdy miałam 10lat. Przyjechałeś do polski i wziąłeś mnie

na pizze. Mama mnie wystroiła, zrobiła mi włosy, chciałam być idealna.

Było fajnie. Było. Poznaliśmy się na nowo, poznałam babcię, ciocię, nawet

kuzynkę o której istnieniu nie miałam pojęcia. 

Wróciłeś do irlandii. Dzwoniłeś co jakiś czas i było dobrze. Do czasu..

W wieku 11lat przyleciałam do ciebie na wakacje. Uderzyłeś mnie, tak samo

jak twoja dziewczyna, teraz już żona. Nigdy ci tego nie wybaczę...

Przeprowadziłam się do niemczech. Mieszkam tu z mamą. Wysyłasz

mi co miesiąc pieniądze, ale to nie starcza. Ja potrzebuję ojca a nie pieniędzy.

Piszemy ze sobą rzadko, nie rozmawiamy nigdy.
Nikomu nie życzę wychowywania się bez jednego rodzica.
                                                                                                      ~Pamiętaj o mnie, tato. 
                           


  

                                                      Koniec listu pierwszego.                                                      



 Mam nadzieje że moje wypociny mają chociaż trochę sensu i że ktoś to przeczyta. 

Tak jak już napisałam, nikomu nie życzę wychowywania się bez jednego rodzica, bo 

czuje się wtedy że brakuje pewnej części siebie. Człowiek z jednym rodzicem zawsze

będzie inny niż taki z pełną rodziną.
                        ~Następne wypociny niebawem. Pozdrawiam, Giizmoo~

*Na górze piosenka którą zawsze śpiewałam z tatą jak byłam u niego na wakacje*

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 28, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Letters...Where stories live. Discover now