Prolog {normalnosć}

10 1 0
                                    


"Drżącymi ustami całował moje ciało. 

W zupełnej ciszy gęstniejącym mroku.

Kawałek po kawałku, centymetr po centymetrze ,milimetr po milimetrze.

Ustami czynił mnie swą. "

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

           -To już wakacje - powiedział rozkosznie mój ukochany.

- No rzeczywiście. Mamy czas dla siebie. - stwierdziłam przybliżając się do niego. On jak zawsze zapatrzony w moje oczy budził we mnie namiętność jakiej nie czułam nie czuję i nie będę czuła do nikogo innego. On jest najwspanialszym człowiekiem na tej planecie. Najchętniej zostałabym z nim na zawsze do końca dopóki do póty w naszych ciałach nie zalęgną się larwy które będą zrzerać nas od środka. Będę go kochać ,a on mnie. 

       Patrząc mi głęboko w oczy zauważyłam jego pożądanie, pożądał mnie , a ja jego. 

       Tonę w jego ramionach. Bierze mój podbródek i zaczyna namiętnie całować jedną ręką ściągając koszulkę. Czuję ,że robi mi się coraz goręcej i goręcej. Podnieca mnie jego dotyk jego każdy ruch i muskanie mojego ciała. Kocham jego delikatny dotyk , delikatne usta. Nasze języki się plączą odbywając przepiękny taniec. Przyssałam się do jego namiętnych ust. 


I wtedy się obudziłam ;)


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 17, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Odskok {nie zaczęte}Where stories live. Discover now