Był kwiecień, kwitły kwiaty, a od ich płatków odbijały się promienie słońca, delikatnie muskające ich powierzchnię. W powietrzu unosił się zapach topniejących śniegów, odsłaniających kępy zmęczonej, przebarwionej trawy i budzącej się ze snu przyrody. Chmury ustępowały miejsca słońcu wschodzącemu na horyzoncie. Na drzewach pojawiały się pierwsze pąki liści, a ptaki wygrywały symfonie, wesoło trzepocąc skrzydełkami.
Nieopodal serca osobliwego miasta, zalesionego ze wszystkich stron, stał na kamiennych fundamentach dom. Jego ściany stworzone były z ciemnobrunatnej cegły, sprawiającą wrażenie mroczności. Dom był stary, pamiętał jeszcze czasy wojny, kiedy to toczyły się masowe mordy ludzi, a ziemia każdego dnia piła ich krew. Na jego dwuszybowych oknach, zaszronionych z obu stron, malowały się abstrakcyjne obrazy. Dach był ciemny i szpiczasty, a na szczycie jego widniał kogut, który obracając się wskazywał kierunki wiatru. Owa budowla stanowiła koronę wzgórza, z którego rozciągał się widok na całe miasto.
Długo nie zamieszkiwany, był najdroższy w całej okolicy. Jego wnętrza opływały bogactwem i sztuką. Antyczne meble i obrazy, wielki hol z kominkiem, fortepian, nadawał mu pałacowy styl.
Na wzgórze z warkotem silnika, wjeżdżał srebrny Mercedes. Jego koła zataczały ślady na grząskiej ziemi tworząc obszerne koleiny. Wysiadły z niego dwie kobiety, jedna dojrzała, o włosach płowych, odziana w prostą sukienkę w szarym kolorze, druga zaś młoda, nastolatka, o blond włosach i uroczych piegach, zdobiących jej delikatną twarzyczkę. Obie na raz trzasnęły drzwiami samochodu.
- Estero, pomóż mi proszę wypakować torby i pudła z bagażnika. Postawimy je na werandzie. - stanowczym tonem powiedziała starsza z nich.
- Oczywiście mamo! - ulegle odparła dziewczyna, wycierając z czoła pot.
Estera pierwsza otworzyła drzwi ich nowego domu. Jej oczom ukazał się obraz czerwonego wnętrza, ścian zdobionych złotymi wykończeniami u sufitu. Na środku stał stolik, z boku zaś wieszak na ubrania. Wnętrze było przestrzenne, o przytulnym charakterze.
Dziewczyna rzuciła wtem torby i pobiegła zwiedzać dom. Jako pierwsza była kuchnia, duża, nowoczesna z ozdobną glazurą na ścianach, przedstawiającą kwiaty. Meble były połączeniem dwóch stylów, nowoczesności oraz podniosłości. Zdobione, białe szafki o złotych uchwytach, zamykane na zameczki z małymi kluczykami. Pod bokiem, obok drzwi prowadzących do salonu stała kanapa, o niecodziennym kształcie, przypominającym falę morską.
Dziewczyna szybkim krokiem podążyła dalej. Salon z kominkiem, fortepian, ozdobne wazony; obok gabinet z szachami i sztalugą... Aż wreszcie drzwi do dwóch oddzielnych sypialni. Otworzyła pierwsze z nich. Jej oczom ukazała się nieskazitelno biała i awangardowa sypialnia. Na środku stało łóżko z baldachimem, w najbardziej nasłonecznionym miejscu pod oknem biurko, a pod bokiem, na przeciwko regałów z książkami stała wielka, obszerna szafa przesuwna.
- Zostaje tu na zawsze. - powiedziała spokojnym tonem głosu, opadając na łóżko z radością.
Pół roku później...
Zapach świeżych bułeczek unosił się w powietrzu domu i przechodził przez ściany do wszystkich pomieszczeń. Estera jak co rano, przetarła zaspane oczy, leżąc na łóżku w białej pościeli. Zsunęła nogi na podłogę i schylając się założyła ciepłe kapcie wyściełane owczą wełną, kupione na ostatnich wakacjach w polskich górach. Woń świeżego pieczywa była tak silna, że zapach ten zaczął przyciągać ją ku kuchni, w której królowała jej mama. Usłyszała jej głos.
- Śniadanie gotowe kochanie!
Pośpiesznymi ruchami założyła amarantowy sweter i czarne, obcisłe spodnie, po czym zeszła po skrzypiących schodach na dół domu.
YOU ARE READING
Ponad Życie
Short StoryBezwzględne oddanie, miłość ponad siebie... Strach, ból, cierpienie... Co jest pomiędzy nimi wspólne? Co w życiu jest ważne? Jaki ma ono sens? Poruszająca historia miłosna dwojga młodych ludzi.