| 1 | Hogwart

168 9 1
                                    

-Jack, powinieneś tu być już tu dawno. Merida i Roszpunka zajęły nam miejsca.- Powiedział kąśliwie krukon.

-Też miło Cię widzieć po wakacjach , przyjacielu.

-Taaa, chodź.

Krukon i Gryfon ruszyli do powozów. Jack wcześniej  odstawił kufer na odpowiednie miejsce.


W drodze do powozu , w którym siedziała pozostała wcześniej wymieniona dwójka uczennic, opowiadali sobie jak minęły im wakacje.


-Napewno dziewczyn zajęły nam miejsca? Zaraz się rozpada a ja nie chce iść do Hogwartu przemoczony do suchej nitki.

-Tak, tylko jadą z nami jeszcze dwie dziewczyny.

-Z którego roku?

-Nie wiem, pierwszy raz je tu widzę.


Kiedy doszli już do powozu, można było usłyszeć wesołą głośną rozmowę Roszpunki z jakąś dziewczyną.


Jack otworzył drzwi i wszedł, zaraz po nim Czkawka.

-Cześć, Jack. Jak minęły Ci wakacje. Tak miło Cię widzieć. Co u siostry i mamy? Emma idzie dopiero za rok do szkoły , co nie? To Anna i  ....-Roszpunka spojrzała pytająco na biało włosą ale nie zdążyła odpowiedzieć, bo wyprzedziła ją rudo włosa.

-Hej , jestem Anna Snow a to moja siostra Elsa. Miło Cię poznać. Do którego domu należysz? Ja mam nadzieję, że będę w Gryfindorze . Chociaż cieszyłabym się jak bym była też w Huffelpaffie. A ty, jak masz na imię?

-Jestem Jack Frost, też miło Cię poznać. Jestem w Gryfindorze.

-A dlaczego masz biały pasek we włosach?- spytała Merida Anny. Elsa na to pytanie się lekko wzdrygnęła.

-Szczerze? Nie wiem. Mam to od urodzenia. Ale może to dlatego bo Elsa ma białe włosy. Może dziedziczne. Chociaż, nikt w naszej rodzinie nie miał białych włosów , tylko Elsa. Elsa, dlaczego masz białe włosy?

-Nie ważne.- powiedziała cicho biało włosa i znów wlepiła wzrok w okno.

Jack wiedział, że już nie lubi starszej Snow. On jest duszą towarzystwa, a ona cichą myszką.

Elsa specjalnie nie odzywała się , a jeżeli już musiała to bardzo cicho. Robiła to dlatego , aby się z nikim nie przyjaźnić. Bała się , że swoją mocą mogłaby zrobić krzywdę bliskiej sobie osobie , tak jak kiedyś Annie. Mimo , że już stopniowo nauczyła się ją kontrolować.


****

Wielka Sala w Hogwarcie

****

-Witajcie moi drodzy w tym roku szkolnym! Jestem dyrektorem szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie! Nazywam się North. W tym roku szkolnym przyjmiemy aż 50 nowych czarodziejów i czarownic! Dodatkowo do naszej szkoły dojdą dwie siostry Snow! Będą uczęszczały na 5 rok! Mam nadzieję, że wszyscy będziecie się tu dobrze czuli. A teraz proszę panią Tooth o rozpoczęcie ceremonii przydzielenia domu.

-Witajcie, jestem profesor Tooth. Będę was uczyła zielarstwa. A więc są cztery domy. Gryffindor, Slytherin, Ravenclaw i Huffelpuff. Teraz wyczytam nazwiska a wy usiądziecie i tiara przydziału powie wam do jakiego domu traficie. Jasne? A więc, Emily Brow.


Spanikowana pierwszoroczna podeszła do krzesła na którym była tiara przydziału.  Bo kilku chwilach tiara krzyknęła:

-SLYTHERIN!! - Dziewczyna wyraźnie spokojniejsza i szczęśliwa pobiegła do stołu swojego domu.


_-_-_-_-_-_-_

Zostało jeszcze tylko siostry.

-Anna Snow!- młodsza z sióstr podeszła do tiary. Po chwili siedziała już przy stole Gryfindoru.

-I Elsa Snow!- na wiadomość kto został dyrektor patrzył z zaciekawieniem. North wiedział o zimowych zdolnościach Elsy.

Elsa usiadła na krześle. Była bardzo zestresowana ale starała się aby jej moce nie wyszły na jaw.

-Hmm....bardzo trudny wybór...

~ Jesteś bardzo mądra i odważna , ale też  bardzo się boisz. Boisz się , że swoją mocą mogłabyś zrobić komuś krzywdę. Bardzo trudny wybór.... ~

~ Tylko nie Slytherin, proszę tylko nie Slytherin...~ - pomyślała Elsa.

-Już wiem! ....


(570 słów ) Hej , taki krótki rozdział.

Błąd? Napisz w komentarzu!

Bad_Angel_Mal




5 żywiołów w Hogwarcie. |Jelsa|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz