Rzeczywistość [One Shot]

75 8 0
                                    

- An Nowak?- spytał wysoki, lekko zarośnięty mężczyzna.

-Tak.- powiedziałam, w sumie trochę się bałam.

-Paragraf 678 ? - spytał.

-Tak.

-Gratuluje i powodzenia na nowej drodze życia.- uśmiechnął się zachęcająco.

-Dzięki- szepnęłam i wstałam z fotela.

Ech to prawie jak byś zaczynał nowe życie. 2 lata stracone. Stracone... Światło. Stanęłam przed drzwiami. Jeden krok. Pchnęłam Drzwi . Jeden Krok... Właśnie wyszłam z więzienia .


Jeszcze wcześniej wynajęłam mieszkanie. Matka przywiozła mi tam ubrania. Szkoda, że mną gardzi... Ale co się dziwić, nastolatce która sprzedawała narkotyki... po to by przeżyć. Promienie słońca po raz pierwszy od dawna padały na mą twarz... Przydałoby się ogarnąć. Zamówię taksi. Wyciągnęłam telefon mam wiadomość od mamy . Sprzed 3 lat.

"Hej kochanie. Kup jeszcze bułki jak będziesz wracała z tej swojej pracy. Buziaczki ;*"

Wtedy jeszcze nie wiedziała gdzie pracuję. Jednak pójdę pieszo. Przecież nikomu to nie zaszkodziło no nie ? Schowałam telefon do kieszeni. Po raz pierwszy byłam tak zaszokowana światem. Tak dawno go nie widziałam. Zaskoczona dziewczynka, która w wieku 6 lat przyjechała z rodzicami do Polski. To już tu. Wielki blok. Normalny. Uliczny. Stary. Od teraz mój dom. Eh będzie trzeba się przyzwyczaić. Długie schody... Czemu ja !? Okey w górę ! 5 piętro, 5 piętro. Czemu tak wysoko ?! 5 piętro 5 pokój. No, no ciekawie się robi. O Jezus w końcu to tu !

Wchodzę do środka. Wow. Eeee to moje !? Większe niż cela. Walnę się zaraz na kanapę ! A nie muszę się przebrać :> Ubrałam khaki kurtkę, czarną bluzkę, czarne spodnie z dziurą na kolanie i glany. Włosy spięłam w kucyka .

-Okej czas zobaczyć co tam się dzieje w Polsce- włączyłam TV.

-EEE nuda, nuda, nuda- wyłączyłam tego grata.

-Może czas coś zjeść ?- wstałam.

-Wezmę swoje picie- wyciągnęłam z szafki wodę niegazowaną.

-Nie będę płacić miliony za picie, biorąc pod uwagę że z pieniędzmi nie jest dobrze.

Wyszłam z domu. No i teraz w dół ;( 5 piętro, 4 piętro, 3 piętro i ląduje na ziemi.

-Przepraszam.- usłyszałam i ujrzałam przed sobą chłopaka.

-Daj pomogę , nazywam się Bartek- podał mi dłoń.

-Nie trzeba- wstałam sama- An- teraz to ja podałam mu dłoń a on ją pocałował. Byłam dość zdziwiona.

-Przepraszam, ale muszę już iść.- pobiegłam.

- Hej ! Ale mieszkasz tu ! - krzyknął.

-5 i 5 - krzyknęłam.

Stoję tuż przed KFC. Myślę, że to dobry wybór.

Zamówiłam, usiadłam pod oknem i zjadłam spokojnie. Jak dawno nie jadłam tak dobrych frytek, albo w ogóle frytek. Eh przeszłość. Zjedzenie zajęło mi godzinę. Wstałam i wróciłam tą samą droga. Słońce zachodziło kolejny piękny widok, żal przejść dalej, ale trzeba . No i już prawie wieczór. Tak szybko to mija to mój pierwszy dzień po wyjściu. Może napiszę do matki. Czemu nie ?

"Hej mamo, dzięki za przywiezienie ubrań. "

Wyślij. Powinna zaraz odpisać a ja byłam już pod blokiem.

Rzeczywistość  [One Shot]Место, где живут истории. Откройте их для себя