Cisza
Tego zjawiska czasem umysł zaznać nie może
Myśli kłębią się dniem i nocą, o każdej porze
Te ważne i mniej istotne, gdzie ucieka się do marzeń świata
Choć i ten świat ulega zmianie gdy mijają lata
Czasem stojąc w miejscu i nie chcąc się ruszyć
I świat rzeczywisty wyobraźnią zagłuszyć
Niby chcąc iść do przodu a jakoby bojąc się to zrobić
Nie wiedząc już zupełnie co ze swą duszą robić
Czasem czując się pusto i tą duszą ulatując
I jak cień nieistotny po gruncie się snując
Chcąc krzyczeć głośno a jednak trzymać wszystko w sobie
Bojąc się zagłuszać ciszę też innej osobie
Nie wszystko jest złe, choć czasem na takie wygląda
Ale nawet po burzy zza chmur słońce spogląda
Sztuką jest widzieć piękno w codzienności
Ale czy jest to oznaką ludzkiej odmienności?
Nie każdy kto inny szalonym się nazywa
Bo z każdej pary oczu inna perspektywa
Lecz może jesteśmy tacy sami w oczach tego świata
Rodzimy się i umieramy, inna jedynie jest data.
CZYTASZ
Asylum (short Yoonkook au)
FanfictionCo się dzieje, kiedy świat realny zanika i zostaje zastąpiony tym wyimaginowanym? Kiedy zostajesz ze wszystkim sam? Tylko... Czy aby na pewno jesteś sam?