Begining

1 1 0
                                    

Historia rozpoczyna się wraz z narodzinami naszego głównego bohatera w małym Polskim mieście. Imie jego to Artur jednakże wszyscy których zna mówili na niego Art ze względu na jego upodobania oraz hobby.

Przy narodzinach doświadczył on perfekcyjnej opieki, tak samo jak i przez resztę jego życia. Jednakże on tak nie sądzi. On uważa i zawsze uważał, że czegoś mu brakuje. Sam nie wiedział czego ale postanowił to poszukać.



Zacznijmy więc w gimanzuj gdzie stan Art'a rozwinął się do tego stopnia, że bał się wejścia w nowe środowisko. Jego lęk przed innymi był na tyle silny, że podczas wejścia do szkoły od razu poszedł do toalety przemyć twarz.

-*Co ja robie.. po co ja musze chodzić do czegoś takiego jak to. Nie nadaje się do nauki i na pewno nie do poznawania ludzi.*

Bohater przemył twarz, poprawił koszule i jeszcze raz przejżał się w lustrze. Po wyjściu zauważył chłopaka również odsuniętego od innych więc postanowił przysiąść się do niego ale również jak i on w swego rodzaju odosobnienu. Po chwili jednak szczęście którego doświadczał Art w swoich słuchawkach i swoim własnym świecie wyobrazni oraz bicia się z myślami został przerwany przez dziewczynę. Od razu wiedział, że zbliżają się kłopoty.

-Hej, mam na imię Ali, nie widziałam cię tu wcześniej.
-*czego ta kobieta chce.. zero spokoju* Jestem art..
-Artur?
-eh, tak
-Ładne imie, to skąd jesteś?
-Daj mi..
-Dojść do słowa? Sorki zawsze tak robię kiedy się stresuje, no ale to normalne dla mnie , jestem straszną gadułą, kiedyś jak poznawałam..
-Dobra rozumiem, ale serio. Teraz ja albo idz.
-...
-Jestem tu nowy, dopiero się przeprowadziłem na tą stronę mostu ok? Serio czemu ze mną gadasz..
-Po prostu nie lubię widzieć ludzi samotnych..
-Czemu
-Sama nie wiem. Może dlatego, że sama się tego boje. *usiadła obok Art'a. Był to parapet dość wysoko usytuowany więc po prostu machała nogami w rozmyśleniach*
-Hmph. Dla mnie to nie jest nic strasznego lecz intrygującego. Zawsze znajduje w tym spokój oraz wymyślam najepsze rzeczy.

Ali wstała, spojrzała na chłopaka uśmiechneła się szeroko i odeszła obracając się na pięcie zostawiając Art'a w głębokim zastanowieniu czy coś powiedział lub czy z nią coś jest nie tak.
Jednak po chwili sam się uśmiechnął i pomyślał

-*ładna.. Zaraz. O czym ja myśle cholera..*


Zaczeła się pierwsza lekcja. Art usiadł obok chłopaka który wcześniej go zainteresował ze względu na podobne zachowanie co on. Podczas listy obecności uślyszał głęboki głos obok niego mówiący "jestem". Miał on na imie Kar.

-*wyjątkowe imie, ciekawe czy to jest jakiś skrót jak u mnie.*

Lekcja mineła, a oboje się nie odezwali. Na przerwie jednak się to zmieniło. Kar spytał Art'a o jedną rzecz

-Hej, Art zgadza się?
-*błagam tylko nie kolejny gaduła* Tak zgadza, o co chodzi?
-Oboje wiemy, że mamy podobny sposób życia. Chciałbyś może się zakolegować? W ten sposób nikt do nas nie podejdzie bo będzie myślał, że już jesteśmy samowystarczalni. Tak samo jak tamta dziewczyna. Nie podejdzie bo nie będziemy "samotni"
-*nie lubie takich planów, ale dobre i tyle... może coś z tego będzie..*Zgoda, ale bez przesady.

Plan się powiódł jednakże nie dla tej jednej osoby. Art jednak zakolegował się blizej z Kar'em co skutkowało większym zainteresowaniem Ali. Podeszła ona do bohatera od tyłu i nie wiedzieć czemu uścisneła go. Gdy Art zdziwiony odwrócił się zobaczył lekko wyższą od siebie złotowłosą dziewczynę uśmiechającą się i pokazującą język co mogło oznaczać jedynie żart.

-Co. co ty robisz?
-Ja? Przytuliłam tylko.
-Po co..
-Chciałam zwrócić tylko na siebie uwagę.
-Znowu zapytam. Po co?
-..
-Powiesz coś czy nie?

Dziewczyna znowu chciała odwrócić się na pięcie jednak tym razem Art szybkim krokiem zaszedł ją i stanął przed nią tak, że ona w niego lekko udeżyła jednak przez fakt zamkniętych oczu zdziwiła się.

-Nie pójdziesz nigdzie dopóki mi nie powiesz o co chodzi. Już jak byłem młodszy dziewczyny się ze mnie nabijały, że jestem gruby, niski oraz fakt, że moje zielone oczy wyglądają jak małe zjadliwe oliwki. Teraz jednak sobie na to nie pozwolę więc lepiej mów o co chodzi!
-Spokojnie.. nie miałam nic złego na myśli, po prostu miałam ochotę na przytulasa.
-Jesteś dziwna *wyjątkowa*, zachowujesz się głupio *chce wiedzieć więcej o niej* i kompletnie nienormalnie wiesz o tym? *powiedz więcej o sobie proszę...*
-Tak wiem no i?
-..

Ali spojrzała Artowi głęboko w oczy, lecz nic z tamtąd nie wyczytała. On jednak sam nie wiedząc czemu nie mógł oderwać wzroku od jej oczu. Widział w nich małe jasne światełko którego tak długo szukał.

-U... umó..
-Coś chcesz powiedzieć Art? *spytała zdziwiona*
-Umów się ze mną!

Wykrzyknął, jednak sam nie wiedział co mówi. Spojrzał jej jeszcze raz w oczy i czekał przerażony. Nagle przełamał swoją bariere samotności?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 29, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Lonely wandererWhere stories live. Discover now