Mam dać tu taki sam tytuł, jak w tytule samego opo czy jak...?

1.8K 100 165
                                    

{Midoriya pov.}

Wszedłem do U.A. oczywiście przy użyciu identyfikatora. Byłem trochę wcześniej niż zwykle, ale nie przejąłem się tym. Zatrzymałem się przy szafkach na buty, które znajdowały się zaraz przy wejściu. Cały czas myślałem o Shoto, nawet podczas głupiego zmieniania obuwia! Nie wiedziałem kiedy wróci, od jego wyjazdu rozmawialiśmy przez telefon tylko parę razy, bo jego ojciec ograniczył mu dostęp do telefonu. Stęskniłem się za nim i to strasznie, ostatnia nasza rozmowa odbyła się około tygodnia temu, a nawet wtedy Todoroki nie potrafił określić daty swojego powrotu.

Włożyłem swoje buty do szafki, na nogach już miałem te szkolne. Chciałem iść już pod klasę gdy usłyszałem wołanie.

-Midoriya!- ten głos, za którym tak tęskniłem.

-Todoroki?- zacząłem niepewnie odwracając się w stronę głosu -Todoroki-kun, wróciłeś!- krzyknąłem już pewniej podbiegając do chłopaka, który sam ruszył w moją stronę.

Rzuciłem mu się na szyję, a on momentalnie objął mnie w pasie mocno mnie przytulając. Po chwili Todoroki zrobił kilka kroków w przód wciąż mnie tuląc, a nim się obejrzałem stałem oparty plecami o szafki. Cały czas trzymając ręce splecione na szyi Shoto lekko się od niego odsunąłem spoglądając w dwukolorowe oczy.

-Tęskniłem- powiedział wpatrując się we mnie.

-Ja też, Todoroki-kun-

-Midoriya, wiem, że nie lubisz takich sytuacji, i że nie powinniśmy, ale tak bardzo mi ciebie brakowało i- urwał swoją wypowiedź spoglądając na wejście do szkoły, ale na szczęście nikogo tam nie było. Po chwili ponownie spojrzał mi w oczy i dodał cicho, wręcz szepcząc, kuszącym tonem -Pragnę cię- przesunął ręką po moim biodrze zahaczając o krawędź mojej marynarki.

Lekko osłupiałem na te słowa, a po moim ciele przeszedł dreszcz, który nasilił się gdy dwukolorowooki zaczął gładzić dłonią moje biodro. Niezbyt wiedziałem jak zareagować. Z jednej strony byliśmy w szkole, przez co jeszcze bardziej zdziwiły mnie słowa Shoto, w końcu zdawał sobie sprawę z naszego położenia, a mimo to wypowiedział te kilka słów. Ale z drugiej strony mi też go bardzo brakowało, wsyd mi przyznać się do tego otwarcie nawet przed samym sobą, ale podczas jego nieobecności miałem momenty, w których myślałem o nim w sposób niezbyt niewinny. Nawet wyobrażałem sobie niektóre sytuacje, przez co robiło mi się gorąco i w niewielu przypadkach pojawiał się u mnie problem wymagający redukcji.

-Ja ciebie też- szepnąłem mocniej splatając swoje dłonie na jego karku, tym samym zmuszając go do przybliżenia się.

Todoroki ponownie rozejrzał się po korytarzu, a gdy upewnił się, że jesteśmy sami, pocałował mnie zachłannie i wsunął delikatnie dłoń pod moją górną część garderoby. Po chwili jednak lekko się opamiętałem i odsunąłem od siebie chłopaka. Złapałem go za rękę, którą przed chwilą dotykał moją skórę na brzuchu i pociągnąłem w stronę łazienki, która znajdowała się niedaleko. Po wyjściu, gdy upewniliśmy się, że jest pusto, dwukolorowowłosy ponownie mnie pocałował, tym razem jeszcze namiętniej i naparł na mnie przyciskając mnie do ściany obok ostatniej kabiny. Przymknąłem oczy oddając pocałunek. Jedną rękę położyłem na jego klatce, a drugą zacząłem błądzić po drzwiach kabiny szukając klamki. Gdy w końcu się na nią natknąłem chwyciłem za nią otwierając lekko drzwi. Ręką, którą trzymałem na jego klatce chwyciłem jego krawat i pociągnąłem go w głąb kabiny zamykając za nami drzwi. Todoroki oderwał się ode mnie zauważając, że nam obu kończy się tlen. Opałem się tyłem o drzwi i przekręciłem zamek. Ponownie chwyciłem jego krawat, teraz obiema rękami i zacząłem go rozwiązywać. Mimo, że dłonie zaczynały mi się trząść, oddech był niespokojny, a serce biło jak szalone, dałem radę i odwiązany już krawat rzuciłem na spłuczkę. Shoto gwałtownie i mocno wpił się w moje usta jednocześnie przyszpilając mnie do chłodnej powierzchni drzwi. Zamknąłem oczy i oddałem pocałunek starając się dorównać chłopakowi. Wsunąłem dłonie pod jego koszulę błądząc palcami po jego wyrzeźbionym brzuchu. Mogłem wyczuć praktycznie każdy jego mięsień. Ma cudowne ciało, kocham je i uwielbiam je podziwiać zarówno za pomocą wzroku jak i dotyku.

Todoroki-kun, wróciłeś! [TodoDeku]//One-Shot//16+Where stories live. Discover now