Więc było to tak... Kilka tygodni temu Natalia spotkała się z przyjaciółmi. Był z nimi chłopak który od dawna jej się podobał, miał na imię Miłosz. Dziewczyna była bardzo zadowolona, że mogła go w końcu spotkać, bo bardzo długo się nie widzieli. Spędzili ze sobą całe popołudnie. Przyjaciele Nataki od dawna wiedzieli, że dziewczyna się w nim podkochuje. Zostawili ich samych, po czym oni zaczęli ze sobą rozmawiać. Wygłupiali się. Po kilku minutach Miłosz spojrzał na nią i spytał: ,,Chciałabyś ze mną być?". Dziewczyna bez wahania się zgodziła. Była bardzo szczęśliwa, że w końcu ją o to spytał. Spotykali się codziennie.
Pewnego dnia spotkali się nad jeziorem. Byli z nimi ich przyjaciele. Chłopak zaczął przytulać i całować Natalię. Była ona w siódmym niebie. W końcu znudziło im się bezczynne siedzenie nad jeziorem, więc poszli się przejść. Spodobało im się pewne miejsce, ale było ono zamknięte na kłódkę. Miłosz postanowił przejść przez bramkę. Za nim poszła Natalia i ich przyjaciele. Gdy przeszli przez bramę poszli dróżką była tam piękna polana. Bardzo im się tam podobało. Natalia z Miłoszem leżeli sobie na trawie i patrzyli w niebo. Czuli się błogo. Niestety zrobiło się późno i wszyscy musieli już jechać do domu. Natalia była smutna, że nie mogła być dłużej ze swoim ukochanym. Spotykali się oni tak przez kilka dni. Natalia czuła, że on jest najważniejszą osobą w jej życiu lecz wszystko co wygląda pięknie zawsze się kończy. Zaczęło się psuć między nimi.
W końcu pewnego dnia Miłosz napisał do swojej dziewczyny ,że: ,,Zrywam z tobą. nie kocham Cię już. Kocham kogoś innego!" Dziewczyna załamała się. Płakała nie radziła sobie na lekcjach. Pewnego dnia wzięła żyletkę i pocięła się. Miała dosyć swojego życia. Mówiła- ,, Moje życie bez niego nie ma sensu.
Obecnie dziewczyna pomału dochodzi do siebie, choć cały czas myśli o Miłoszu.
