Miyuki to blondwłosa dziewczyna o niebieskich oczach. Wysportowana z dobrymi ocenami, wspaniałą rodziną i przyjaciółmi. Wydawałoby się, że nie brakuje jej nic i jest idealna, jednakże jak w każdej takiej historii musi być drugie dno, prawda? Nic nie jest idealne, nie ważne jak bardzo tego chcemy.
Okazuje się, że ta sama idealna dziewczyna jest czarodziejką i walczy z potworami, demonami oraz innymi złymi stworzeniami. Może się teraz wydawać, że jest jeszcze lepiej. W końcu kto by tak nie chciał? Dobre oceny? Wspaniała rodzina i przyjaciele? Do tego posiadanie mocy? Od teraz już nie musisz się uczyć tylko telepatią ściągać. To jest jak sen, prawda? Jednakże wszyscy zapominamy, że demony wcale nie są takie milutkie. Każdego dnia Miyuki musi stawiać im czoła narażając swoje życie. Nie ważne jest to, że się boi. Nie ważne jest to, że jest samotna. Nikogo to nie interesuje, bo kto jej uwierzy, że jest magiczną dziewczyną? Nie może nikomu zdradzić kim tak naprawdę jest, tylko by ją wyśmiali. Musi sama z tym walczyć, a jej prawdziwym przyjacielem, któremu może się wypłakać jest poduszka w jej pokoju. Czy teraz dalej chcesz takie "idealne" życie? Chociaż pewnie część z was powie, że to niska cena za wszystkie inne rzeczy.
Pewnego dnia, gdy Miyuki była na wyczerpaniu sił i miała się już poddać oraz umrzeć z rąk jednego z demonów, jednak wtedy pojawiła się i uratowała ją czarnowłosa dziewczyna. Okazało się, że ma na imię Sayuna. Obie dziewczyny później się zaprzyjaźniły. Jedna wspierała drugą. Mówiły sobie wszystko, a gdy jedna płakała, druga płakała z nią. Aż do pewnego dnia, który miał wszystko zmienić.
Miyuki nie ważne ile razy prosiła nie otrzymywała odpowiedzi od Sayuny. Coraz częściej demony atakowały jasnowłosą dziewczynę. Początkowo jakieś małe, więc łatwo sobie z nimi dawała radę, ale ich wciąż przybywało i przybywało. Miyuki już nie dawała sobie rady. Nie dość, że musiała ponownie sama walczyć to jeszcze emocje ją niszczyły od środka. Wtedy zobaczyła swoją przyjaciółkę, ucieszyła się. Może w końcu była szansa na odbudowanie więzi? Natomiast czarnowłosa tylko uśmiechnęła się i odwróciła, po czym odeszła. Dla Miyuki to był cios w plecy. Nie dawała sobie już rady z tymi wszystkimi demonami, było ich za dużo, aż w końcu ją zabiły i pochłonęły jej duszę.
Wtedy blondynka się obudziła. Okazało się, że to zwykły sen. A może koszmar? Najważniejsze było to, że znów była zwyczajną dziewczyną bez żadnych zmartwień. Zerknęła na ekran komórki. Na tapecie było zdjęcie na którym była ona oraz Sayuna - jej najlepsza przyjaciółka. Godzina wskazywała, że dochodziła siódma. "Czas się szykować do szkoły" - uśmiechnęła się i wstała z łóżka.
Hej, hej, hej. Moje pierwsze kompletne opowiadanie (może dlatego, że jest krótkie xD). Zdaję sobie sprawę, że byłoby o wiele lepsze, gdyby je rozbudować o opisy walk, jednakże tak jak lubię fantasy, tak nie umiem ich pisać. Jednak mimo to postanowiłam to opublikować. Jak mnie ktoś zmotywuje do pisania opowiadań to będę pisać dłuższe z lepszą fabułą xD (Czyli najlepiej do mnie pisać codziennie i męczyć "pisz, leniwa buło" xD). Tak czy siak, mam nadzieję, że się wam podobało! ;w;
Jestem po obejrzeniu "Mahou Shoujo Site" i w trakcie Madoki, więc nie dziwcie się, jeśli komuś się skojarzyło z tymi anime xD
