Książka z moimi krótkimi historiami, opowieściami. Wszystko brane z mojej wyobraźni. !!!Gdy są jakieś zastrzeżenia do moich krótkich opowieści to proszę pisać!!! (Obrazy i muzyka nie moje)
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
(Proszę włączyć piosenkę powyżej by nadać klimatu)
Wybudziłam się ze świata snów. Poprawiłam białe włosy, które płynęły po moich plecach. Przetarłam moje szkarłatne oczy powoli przyzwyczajając je do światła przedostającego się przez zasłony. Postawiłam stopy na miękkim dywanie i zeszłam z łóżka.
Ruszyłam w stronę drzwi. Od razu gdy je otworzyłam ogarnął mnie wyśmienity zapach. Naleśniki! Pobiegłam do kuchni mijając półkę z rodzinnym zdjęciem. Gdy uchyliłam drzwi do kuchni zobaczyłam mamę nucącą jakąś piosenkę. Ma naprawdę piękny głos, mogłabym go słuchać dniami... Chciałabym by teraz dla mnie zaśpiewała..
Uśmiechnęłam się na te myśl i wkroczyłam do kuchni.
-Kochanie widzę że już się obudziłaś-Powiedziała po czym dalej nuciła.
-Tak...-Odpowiedziałam lekko się uśmiechając
Jak zawsze zaczęłam przygotowywać stół do posiłku. Poprawiłam obrus, wyłożyłam dwa talerze i sztućce. Gdy wszystko było gotowe zasiadłam cichutko na krześle i wsłuchałam się w nucenie. Mama po chwili skończyła i podała talerz naleśnikami a także czekoladę by je polać. Byłam bardzo głodna więc nałożyłam sobie 4 naleśniki.
Polałam je czekoladą i zaczęłam jeść. Dzisiaj do szkoły miałam na później, więc było jeszcze dużo czasu. Nie chciałam tam iść. Wszyscy się ze mnie wyśmiewali, dokuczali i przeszkadzali. Chciałam się tak bardzo rozchorować ale nie mogłam. Tylko bym sprawiła więcej kłopotów mamie... Pomyślałam by zapytać się o to.
-Mamo...-Zaczęłam nie wiedząc jak dokończyć.
-Co kochanie?
-M..mogę nie iść dzisiaj....do szkoły...? Nie czuję się na tyle dobrze by iść.-Spytałam lekko się jąkając.
