Dawno, Dawno temu... Jeszcze przed początkiem Czasu i kiedy Świat był jeszcze młody, a ludzkość raczkowała ku uciesze niebios.
Nad planetą pieczę trzymała trójka Wielkich Tytanów Świtu, istot o niebywałej potędze zaklętej w ich mieczach, które podarowali im sami Bogowie, aby ci utrzymywali w ich imieniu harmonię.
Tytani zwali się: Gaal Ojciec Żywiołów, Zefir Strażnik Zaświatów oraz Dragan Posłannik Harmonii. Każdy z mieczy był inny, więc każdy z braci miał inne zadanie, co zmuszało ich do współpracy i niwelowało wszelkie spory powodowane przez potęgę ich mieczy.
Kariphmir zwany ,,Władcą Cyklu", należał do Zefira i dawał mu pełną władzę nad życiem i śmiercią, aby pilnował naturalnego cyklu odróżniającego śmiertelników od istot boskich.
Lamos zwany ,,Pierwotnym Kłem", Ostrze Gaala, które pozwalało mu na panowanie nad wszystkimi pierwotnymi żywiołami: ziemią, ogniem, wodą i wiatrem.
Heidus zwany ,,Pomiotem Harmonii", oręż Dragana, miecz zniszczenia, chaosu oraz harmonii. Dzięki niemu chaos nigdy nie mógł przezwyciężyć harmonii.
Ten kto posiądzie potęgę wszystkich trzech mieczy, zostanie Bogiem z fizyczną postacią, zdolnym do prawie wszystkiego, a przynajmniej tak uważano.
Tytani tysiącleciami żyli w pokoju, aż pewnego dnia spaczony chaosem i żądny władzy umysł Dragana doprowadził do wielkiej wojny pomiędzy tytanami, która rozdarła całą planetę.
Rządny władzy i mocy absolutnej Tytan, zaatakował swojego brata Gaala zabijając go w bratobójczym boju zdobywając potęgę jego ostrza dla siebie.
Planeta niemal natychmiastowo odczuła śmierć jednego ze Strażników, klęski żywiołowe zaczęły przekształcać lądy nie do poznania, i wybijać kolejne niewinne istoty.
Nie minęło zbyt wiele czasu, a Zefir dowiedział się o śmierci Gaala z rąk Dragana, i postanowił położyć temu kres, stanął z nim więc do walki o losy świata.
Spotkali się w pasmie dzisiejszych Żelaznych Gór, walka o losy świata, właśnie się rozpoczęła. Po kilku przedłużających się dniach boju na śmierć i życie, Dragan przezwyciężył Zefira, zadając mu ostateczny cios, który zakończył jego żywot.
Ponownie, planeta ucierpiała na śmierci kolejnego z Tytanów. Nikt nie pilnował naturalnego biegu czasu, rośliny przestały umierać i obradzać w owoce, a istoty starzeć się i rozmnażać. Dzieci rodziły się bez duszy, martwe od stóp do głów.
A sam Dragan, gdy już posiadł moc wszystkich trzech Mieczy Świtu, ta rozerwała go na strzępy...
Ciała wszystkich Tytanów przemieniły się w kamień jak i miecze, które po dziś dzień, czekają wbite w ziemię na różnych końcach świata, aż znajdzie się ktoś godzien posiąść ich moc. Tak oto zakończyła się Era Niebios i rozpoczęła Era Świtu, a legenda ta zapisała się na kartach historii pod nazwą:
,,Legenda Krwi i Stali"
![](https://img.wattpad.com/cover/182586024-288-k237931.jpg)
YOU ARE READING
Legenda Krwi i Stali: Zabójca Potworów
FantasyWizje... Nawiedzają mnie każdej nocy gdy tylko spróbuję zmrużyć oczy. Nie idzie zliczyć nieprzespanych nocy, których doświadczyłem. Co nocy widzę to samo, coś co wydawałoby się moją przeszłością i osoby, które chyba są moją rodziną... Nic z tego nie...