DESIRE.

273 34 50
                                    

✧✧✧

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✧✧✧

┏━━━━━━━━━┓
if love 
was all we had,
please say
you'd stay. 
┗━━━━━━━━━┛

✧✧✧

   Słońce wychylające się zza chmur raziło w oczy, wyglądającego za szybę samochodu, Jasona. Niebieskie tęczówki mężczyzny wręcz idealnie komponowały się z pogodnym niebem, które rozprzestrzeniało się nad multumem budynków widniejących w mieście. Jason obserwował jak rozciągający się przed nim miejski obraz migotał, tym samym zmieniając się w szybkim tempie; a powodem tego była rzecz jasna prędkość w której poruszał się pojazd.

   Na miejscu kierowcy znajdowała się  rudowłosa kobieta, wystukująca paznokciami rytm, aktualnie lecącej w radiu, piosenki zespołu The Neighbourhood. Brunet oderwał na moment policzek od okna, aby podgłosić muzykę. Kiedy to zrobił, ułożył się wygodniej na fotelu, przymykając powieki oraz krzyżując ramiona na karku.

   — Dziękuję, że zgodziłaś się być moją osobą towarzyszącą. Nie wiem, co bym bez Ciebie zrobił.

   Dziewczyna zerknęła kątem oka w stronę Jasona, a kąciki jej ust samoistnie uniosły się w górę.

   — Prawdopodobnie po raz kolejny musiałbyś wysłuchiwać od Bruce'a i Seliny, że powinieneś znaleźć w końcu kogoś na stałe oraz dać im wnuki, a nie zajmować się tylko kształceniem się zawodowo. — odparła, z powrotem skupiając wzrok na drodze. — Ale wiesz, czegoś tutaj nie rozumiem. Nigdy wcześniej nie zwracałeś na ich gadanie większej uwagi. Coś się zmieniło?

   — To wesele Dicka i Barbary. Mój brat się żeni, więc dzisiaj pewnie nie dawaliby mi spokoju jeszcze bardziej niż przy jakiejkolwiek innej uroczystości. — mruknął, zdejmując ręce z karku i układając je na kolanach. Milczał przez moment, aż zdecydował się dodać jeszcze kilka słów. — Nienawidzę, kiedy mnie do niego porównują. Idealny, pierwszy syn z samymi sukcesami na koncie. A ja to ta zakała rodziny, która nie potrafi znaleźć sobie partnerki.

   — Jay, słońce, to nie twoja wina, że przez pracę nie masz czasu na miłość. — odezwała się, przy okazji odgarniając kręcony kosmyk włosów za ucho. — I tak starasz się kogoś znaleźć; co z Rose lub Artemis?

   — Nie przypominaj, totalne niewypały. — westchnął. — W moim życiu są pewne dwie rzeczy; śmierć i to, że nie zostałem stworzony do związków.

   — Zapomniałeś o trzeciej — oznajmiła, a Jason spojrzał w jej stronę pytająco, unosząc brew. Rudowłosa oderwała jedną rękę od kierownicy i ułożyła ją na dłoni Todda. — Zawsze możesz liczyć na moją pomoc; niezależnie od tego, co się dzieje.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 15, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

desire ― jayroy one-shot.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz