No me rendire

Prolog

Rozprawa niedawno się zaczęła. Sala była prawie pełna, znalazło się nawet kilku dziennikarzy. W końcu niecodziennie jeden z najbardziej szanowanych prawników w mieście zostaje oskarżony. Zerknęłam w kierunku mojego męża, przystojnego blondyna o pięknych, niebieskich oczach, w których jeszcze sześć lat temu utonęłam z myślą, że już się nie wynurzę. Ależ byłam głupia.

-Zapraszam jako świadka Carmen Price. - podniosłam głowę i z lekkim przerażeniem spojrzałam na swojego adwokata.

Powoli, ze spiętymi mięśniami podeszłam do specjalnie wyznaczonego miejsca. Usiadłam z ciężkim westchnięciem i potarłam suchą skórę dłoni. Z trzęsącym się głosem przedstawiłam się i złożyłam przysięgę.

-Dobrze. Na początek mam prośbę, żeby wzięła pani głęboki wdech i uspokoiła się. Zdaję sobie sprawę, że wspomnienia będą trudne, ale Pani zeznania są szczególnie ważne. - informował mnie mój adwokat z lekkim pocieszającym uśmiechem. - Pani Price, czy może opowiedzieć Pani, jak wyglądały Pni stosunki z obecnym na Sali Dave'dem Price? - wskazał na blondyna.

-Dave'da poznałam na moim pierwszym roku studiów. On był już na drugim... Dogadywaliśmy się świetnie. Był szarmancki, zawsze uśmiechnięty. Gdy zaczęliśmy się spotykać traktował mnie jak księżniczkę, ale już wtedy wykazywał pierwsze objawy zazdrości...- zacisnęłam wargi i zamknęłam na chwilę oczy, bo w mojej głowie zaczęły pojawiać się wspomnienia z tamtego okresu.

-Kiedy stosunki Pani i Pani męża zaczęły się zmieniać? - zapytał mężczyzna.

-Jakoś dwa lata po ślubie. Wtedy wszystko się zaczęło.

-Jest Pani w stanie opowiedzieć o tych wydarzeniach?

Przeniosłam swój wzrok z adwokata na Dave'a, który mordował mnie spojrzeniem. Wiedziałam jednak, że zaszłam za daleko, by poddać się w kulminacyjnym momencie.

Jestem silna.

Jestem wspaniała.

Zasługuję na więcej.

Zasługuję na szczęście.

Zasługuję na prawdziwą miłość.

Powtarzałam sobie w myślach i po kilkunastu sekundach ciszy pokiwałam twierdząco głową. 

Oto moje nowe dziecko. Długo czekałam na publikacje prologu. Chciałam mieć zaplanowaną tą książkę od A do Z i wydaję mi się, że jestem gotowa. Spokojnie, dokończę Milionera i Uczennice. Mam nadzieję, że opis i prolog wam się spodobał i z chęcią będziecie czytać kolejne rozdziały.