Pierszy Dzień w szkole Rozdział 1

34 1 0
                                    




HEJ NAZYWAM SIE ASHLE KUPER MAM 17 LAT I TAK PRZEPROWADZIŁAM SIE DO TEGO ZASRANEGO LONDYNU JESTM TAK WŚCIEKŁA ŻE TO SIE W GŁOWIE SIE NIE MIEŚCI DOBRA PRZEJDZMY DO HISTORI .

MIESZKAM TERAZ W LODYNIE A W CZEŚNIEJ MIESZKAŁAM W ALCANTE KOCHAŁĄM TE MIASTO MIESZKAŁĄM TAM 17 LAT ALE TRUDNO CZASAMI TRZEBA ZMNIENIĆ ŚRODOWISKO DOBRA PRZYSZŁAM DO SZKOŁY DO MIESTER WER SZKOŁA NA WYSOKIM POZIOMIE SPOTKAŁAM KETYI ABER MIŁA LASKA .

-HEJ MAM NA IMIE KETY ABER A TY ?

-ASHLY KUPER MIŁO CIE POZNAĆ

ODPOWIEDZIAŁA ALE PRZYZNAM FAJNA LASKA JA SAMA BYM DO NIEJ NIE ZAGADAŁA

-SIADAMY RAZEM ?

-A CO MAMY ? ODPOWIEDZIAŁAM

-NO MAMY CHEMIE A PÓŻNIEJ WF

-A SPOKO A MACIE TU PIŁKE RĘCZNĄ ?

-NO JASNE ?

- JEZU TO SUPER ! WIESZ W TAMTEJ SZOLE BYŁAM W REPREZENTACJI

- MŁODZIEŻ WCHODZIMY DO KLASY MAMY NOWĄ UCZENICE

POWIEDZIAŁA PANI OD CHEMI

-ASHLI POWOIEDZ COŚ O SOBIE !

NIE CHCIAŁAM ZA BARDZO OPOWIADAĆ O SOBIE !

- hej nazywam sie Ashle kuper mieszkałam w cześniej w Alcante moim zaiteresowaniem jest piłka ręczna i hip hop

-dziekujemy Ashli a teraz przechodzimy do lekcji

Lekcja miała 45 minut tak jak w każdej szkole zaczepiał mnie jakiś chłopak nazywał sie Jack debil popisujący sie ale ładny skoczyła sie lekcja podeszłą do mnie jakaś laska diwa jak zawsze w każdej szkole nazywała sie ali bener

-hej nowa co ty tu robisz ?

-przyszłąm do szkoły dla twoje zasranej wiadomości

-poweim ci nowa tak nie wchodz mi w droge bo zle skączysz papa

Byłam tak zdziwiona bo ja jej w sumie nic nie zrobiłam podszedł do mnie ten Jacek powiedział że mam sie nie przejmować to idiotka nikt prawie w klasie jej nie lubi i mnie przytulił byłam zaskoczona bo znaliśmy sie nieledwie 45 minut razem z przerwą pani od wf powiedziała że mamy sie przebrać i powiedziała że bedzie piłka ręczna tak sie ucieszyła że nie wiem co ale rozgrzewka piłki ale nareśćie przyszedł moment wybierania .

Ashli morze ty wybierzesz swoją drużyne powiedziała pani

-dobrze

Po wybranych drużynach zaczeliśmy gre ta Ali nawet piłki nie umiała utrzymać a myślała że umie grać ja jeden gol drugi gol i tak ciągle chłopacy sie paczyli bo my sie z nimi zamieniałyśmy wiecie o co chodzi oczywiście lekcja sie skoczyła moja drużyna wygrała po ubraniu sie podeszła do mnie ta Ali.

-co to było ja sie pytam ?

-gra jak jesteś tak ułomna żę nie wiesz

- ty nie morzesz być lepsza odemnie

- ty myślisz że dobrze grasz to sie grubo mylisz !

- o ty pożałujesz

- myślisz że sie ciebie boje dobra nie mam czasu na ciebie nara

Tak mnie wkurzyła że masakra dobra poszliśmy na biologie zaczepiał mnie ten Jacek bawił sie moimi włosami najpierw mnie to denerwowało ale puzniej mi sie spodobało tak mijała ostatnia lekcja po lekcjach poszłam do domu zjadłam obiad były moje ulubione pakejki z malinami i zrobiłam lekcje poszłam sie wykopać i mama przyjechała pogadałam z nią i poszłam spać z moim psiakiem matyldą .

CO  BEDZIE  W KOŃCUWhere stories live. Discover now