PROLOG

36 2 1
                                    

Trójka nastolatków wbiegła na polane, dookoła były tylko drzewa.W oddali było słychać szum jeziora, dzikie zwierzęta chowające się po krzakach i śmiechy osób tam przebywających.Szatynka z Niebieskowłosą szły i śmiały się z wyskoiego bruneta, któremu dziś przypadła rola tragarza. 

-Możecie przestać?-Spytał ewidentnie zdenerwowany. 

-Nie.-Odpowiedziały równocześnie-No szuraj szybciej, już niedaleko.-Szarooka pokazała na jakiś punkt przed nimi. 


 Wyłonili się z pomiędzy drzew,stanęli koło furtki od ogromnego ogrodzenia. Ogrodzony teren był duży i szeroki ale pusty,tylko na samym środku była malutka ławeczka.Nikt oprócz nich nie wiedział że to cmentarz. 

... 

Chłopak położył duży czarny worek przed ławeczką i zwrócił się do jego towarzyszek.

 -No moje kochane ja niosłem wy zakopujecie.-Uśmiechnął się zadowolony. 

Dziewczyny jękneły.

 -No do roboty.-Wskazał na szpadel siadając na ławeczce.

 ... 

Po godzinie męczenia się z zakopaniem, szatynka i niebiesko włosa usiadły koło bruneta uradowane skończoną pracą.Brunet wyciągnał bordowy notatnik oraz długopis. 

-Ofiara to Clementina Legreen,''Zaginiona''-Zrobił cudzysłów w powietrzu. 

-To ta dziennikarka z L&E?Ta co odkryła romans Alive i Cercila?-Spytała szatynka. 

-Tak dokładnie, to on złożył na nią zamówienie. 

-Dobra spadajmy bo jeszcze ktoś nas tu przyłapie-Powiedział brunet i odhaczył w notesie kolejnego trupa i schował zeszyt do plecaka.Kiedy już się zebrali zaczęli biec po chwili znikając w cieniu. 

Lecz nie wiedzieli że od dłuższego czasu ktoś ich obserwuje.

Znikając w cieniuWhere stories live. Discover now