tygodnik "słup&ziemniak news"

Pożary w Australii

Pewnie słyszeliście już o tym nie jeden raz, ale nie zaszkodzi żebyśmy i my o tym wspomniały. Oczywiście chodzi o Australię i o to co się tam niestety dzieje.

Zacznijmy może od tego, że największymi ofiarami tych pożarów są zwierzęta których zginełą już ok. 500 mln. Te niczemu nie winne stworzenia giną tam z dnia na dzień, na szczęście jest wiele takich ludzi którzy próbują jak najbardziej pomóc tym istotom. I powinniśmy zaznaczyć tu, że umierają zwierzęta niezależnie od "rodzaju" zaczynając na ssakach a kończąc na gadach. Oczywiście nie możemy zapominać o ludziach, których niby zginęło o wiele, wiele mniej, ale jednak zmarło ich ok. 25. I teraz nasuwa się pytanie: "jak możemy pomóc?". Na pewno trzeba mówić o problemie, rozpowszechniać go, pożary które możemy teraz zaobserwować w Australii są większe od zeszłorocznych pożarów w Amazonii, Kalifornii czy na Syberii. Ale przy rozgłaszaniu jakichkolwiek informacji na temat ważne jest to aby nie mówić wiadomości nieprawdziwych np. że po Australii zostały już tylko spalone kawałki natury, i że nie ma już co ratować, ponieważ nie jest to ani trochę prawdą. Polka, która mieszka w Australii ostatnio wypowiedziała się na ten temat takimi słowami:
"Gwarantuję, że tak nie jest - mieszkam w Brisbane, wyglądam właśnie za okno, niebo jest czysto błękitne, trawa wreszcie zielona, bo w ostatnich tygodniach mieliśmy trochę deszczu i wzrosła wilgotność powietrza, a po drugiej stronie ulicy kwitnie pomarańczowa akacja. W weekend kempingowaliśmy na pobliskiej wyspie, North Stradbroke Island, widzieliśmy dzikie koale, kangury, a na falach delfiny i żółwie."
Nie jest za późno na pomoc nadal możemy uratować Australię.
Kolejną bardzo ważną rzeczą o której warto byłoby wiedzieć jest to, że władze Australii nie za bardzo angażują się w akcję ratunkową tego pięknego kraju. Przykładem tego jest premier Morrison, który w grudniu gdy Australia zmagała się z ogniem wybrał się wraz z rodziną na wakacje na Hawaje. Coraz częściej w mediach pojawiają się wypowiedzi mieszkańców którzy otwarcie krytykują premiera i resztę polityków. Nikt z rządzących nie zaczyna konkretnych działań ani nie ma planu działania. Brakuje osoby, która by to wszytko poprowadziła.
A wy co sądzicie na ten temat?