Początek

11.6K 547 26
                                    

Szłam długim korytarzem.
Widziałam go pierwszy raz w życiu.
Obok mnie szedł mężczyzna.
Nie mogłam skupić się na tyle aby dostrzec jego wygląd.
Był wysoki, miał czarne włosy.
Na pewno był jakimiś ochroniarzem.
Nasze kroki niosły się cichym, zlęknionym echem.
Zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami.
- Jesteś pewna, że chcesz to zobaczyć? - powiedział.
- Tak.
- Na pewno? To niezwykły przypadek. - odezwał się ponownie.
- Tak chcę. - odpowiedziałam stanowczo.
- Ona jest szalona.
Spojrzałam na niego.
- Powiedziałam:  tak.
Pokój był dość ciemny,  podeszłam do szyby.
Ledwo mogłam dostrzec, co się znajduje w pomieszczeniu obok, a to za sprawą wszechobecnych napisów.
Osoba, która była w pomieszczeniu zapełniała powoli i staranie każdą wolną przestrzeń dwoma słowami.
Dwoma imionami.
Nuciła przy tym melodię.
Na środku leżało kilka wypisanych markerów.
Dziewczyna która to pisała podeszła do szyby.
Miała brązowe poczochrane włosy, w zielonych oczach czaiło się szaleństwo.
Patrzyła na szybę i unosząc lewą rękę znowu pisała te same słowa.
Po moich policzkach spływały łzy.

To byłam ja.
Widziałam siebie.

Budzik wyrwał mnie z tego snu. Próbowałam go sobie potem przypomnieć ale nie mogłam. Umknął mi. Przeleciał jak piasek przez palce. Zniknął bezpowrotnie. Ale miałam przeczucie, że coś się stanie.

Coś złego.

Już niedługo.

Należysz Do Mnie • LokiWhere stories live. Discover now