O chłopcu, który lubił obserwować cienie // 2min
Taemin lubił swój cień. Nie potrzebował do towarzystwa nikogo innego.
Taemin lubił swój cień. Nie potrzebował do towarzystwa nikogo innego.
Wieczorną porą dajemy się ponieść odmienności szerokich alej, skrytych pod baldachimami drzew, zaułkom i zakątkom tak innym w blasku gwiazd. Podążamy ścieżką opadłych liści, chwilami zbyt infantylni, by oprzeć się nieśmiałości spojrzeń.
W czasach, gdy wielcy bohaterowie potrzebni są bardziej, niż kiedykolwiek przedtem, losy przyszłości trafiają w ręce tych, którzy właściwie nigdy niczego ratować nie chcieli. Piękny czarodziej uwięziony w wieży, elfi generał pozbawiony pamięci i zesłany w głębokie podziemia, księżniczka tak nijaka, że uciekali przed n...
Siedziałem w oknie, zasłuchany w nocną muzykę. Dźwięki zdawały się rozkwitać pąkami barw, urozmaicając ciszę wieczora. Smyczek błysnął w świetle księżyca, wiążąc moje spojrzenie. Wpatrywałem się w okno kamienicy naprzeciwko, źródło tej niezwykłej melodii, kojącej mój zmęczony od zgiełku miasta umysł. Drobna postać skr...