Nazywam się Alexander Schneider, mam 47 lat i połowę życia spędziłem za biurkiem mojego gabinetu. Z zawodu jestem psychologiem, nie mam rodziny, partnerki, a od dłuższego czasu towarzyszy mi nużąca rutyna. Prowadząc terapię z pacjentami miałem nieszczęsną okazję poznać najbardziej przykre i mroczne sekrety ludzi. Ich żale, smutki i przekleństwa. Z biegiem czasu pomaganie im stało się moim przekleństwem. Tak jak wspomniałem wcześniej odczuwam brak sensu, rutynę, aż w końcu nudę. Mając zaplecze doświadczeń nie tylko swoich sądziłem... byłem święcie przekonany, że nic mnie już nie zdziwi. Aż do czasu, gdy w moim gabinecie pojawiła się Jessica Kruger, na pozór zwykła 16-latka