I wreszcie stanąłem na przeciw niego. Nie miałem już sił. Czułem że to moje ostatnie westchnienie w tym ciele. Podciągnąłem rękawy i zdjąłem buty. Śnieg pode mną stopniał. Rozczochrałem włosy. Zrobiłem kilka kroków w tył, by móc nabrać prędkości podczas rozpędu. Zacząłem biec, on również. Ostatni raz ucałowałem krzyż. Ostatni raz poczułem chłód na swym ciele. Ostatni raz... -Żegnaj bracie. Dzisiaj zginiemy... razem. Opowieść stworzona przez dwóch autorów: Lolains i ZagubionyWilk
1 part