Jedna szkoła, ponad pięciuset uczniów, a w niej ani jednego normalnego nastolatka. Każdy jest inny, w tym nadnaturalnym znaczeniu, ale nie to jest w tym wszystkim najdziwniejsze. Najdziwniejsza jest choroba, która pojawia się nagle, niczym piorun na niebie i powoli zbiera swoje żniwo. Jej skutki wyjątkowo odczuła pewna rudowłosa dziewczyna, dla której pierwszy rok w nowej szkole miał być kamieniem węgielnym najlepszego okresu jej życia. Ale zacznijmy od początku... Rozdziały pojawiają się nieregularnie i (jak na razie) dość rzadko, ale powoli wracam do życia. Okładka wykonana przeze mnie.
30 parts