Myślała, że łzy rozkwitną na jej twarzy jak lilie wodne po zmroku, jeśli tylko kpina postanowi przejąć władzę nad tą grą. Myślała, że muzyka działa tylko na zmysł słuchu... Nie wiedziała, że może otworzyć jej oczy. Każdy zysk Kamili niósł ze sobą stratę - choć nie była tego świadoma. Beznadziejna miłość determinowała jej życie, wybory i decyzje, ale nie spełniała jej marzeń. Mogła zadawać sobie pytania, co było z nią nie tak albo mogła działać. Wybrała to drugie. Przestrogi, znaki, rady... To wszystko mogło uchronić ją przed katastrofą, do której zmierzała, jednak najpierw musiałaby je dostrzec, pędząc po autostradzie swojego uczucia. Kamila może spalić siebie i wszystkich wokół, jeśli nie zatrzyma się na chwilę i nie wsłucha się w dźwięki muzyki... Dźwięki, które są na wyciągnięcie ręki, które grają w niej samej, ale są stłumione... Zmiażdżone i zakneblowane przez suchy plan, przez matematycznie precyzyjny cel, który rzucił cień na miłość... Praca zgłoszona do Turnieju Osobliwego 2021. #1 naiwność #2 dojrzewanie #3 śpiew #5 psychologia