W czerwcu 2010 roku doszło do tajemniczego incydentu. Alice Morris od tego czasu pozostaje w stanie stagnacji i nikt nie potrafi powiedzieć co dokładnie jej się stało. Wszelkie próby sprowadzenia dziewczyny do świata żywych zawodzą, a lekarze spierają się z duchownymi o to co można zrobić aby jej pomóc. Największą jednak zagadką pozostaje fakt, że mimo, że minęło dziesięć lat od tamtego incydentu dziewczyna ani trochę fizycznie się nie postarzała. Nikt nie może zobaczyć koszmaru, który widzi od tamtego dnia tylko ona. Dziewczyna wciąż tkwi uwięziona w niekończącym się tańcu do dźwięków fletów, które grają do snu bogowi idiocie.