Rozdział 18

157 3 10
                                    

Kuba krzyczał na Dominika, że ma wypierdalać. Dominik widzą, że Kuba jest wkurzony chciał podkręcać go dalej. 

Dominik: ,,Co kurwa, twoja laska woli mnie.''

Wiki: ,,Że co? Jaka jego laska? Kurwa nigdy nie będę jego, twoja też, lubię się bawić."

Oboje spojrzeli na mnie ze zdziwieniem.

Kuba: ,,Zamknij się, tobą zajmę się później!"

Dominik zaczął się ubierać, Kuba szedł w jego stronę strzelając mu liścia w policzek.

Kuba: ,,Na chuj ją kurwa dotykałeś skurwysynie!"

Zaczęli się bić, ja leżałam wtulona w kołdrę cała trzęsąc się ze strachu z powodu tego co się dzieje. Z dołu przylecieli znajomi, zaczęli rozdzielać bijących się chłopaków. Lilka podeszła do mnie, przytuliła, a następnie zaprowadziła do sypiali moich rodziców.

Wiki: ,,Lilka ja muszę tam wrócić oni się pozabijają"

Lilka: ,,Nigdzie nie pójdziesz, już wystarczająco namieszałaś."

Rozdzielili bijących się chłopaków, a kumple Kuby wyrzucili Dominika i pozostałych znajomych z domu. Siedzieli w salonie, Kuba chodził wkurzony w kółko. Zeszłam z Lilką na dół do chłopaków, bałam się tego co teraz się wydarzy, jak zostanę z nim sama. Kuba spojrzał na mnie takim wzrokiem, że przeszły mnie dreszcze. Złapał mnie za rękę i zaprowadził do kuchni.

Kuba: ,,Co ty odpierdalasz? Puszczasz się z kim popadnie szanuj się kurwa!"

Wiki: ,,Chuj ci do tego co robię, odpierdol się ode mnie!"

K: ,,Jak mogłaś to zrobić i to jeszcze z nim?"

W: ,,Nie będę ci się tłumaczyć, kim ty jesteś"

Wyszłam z kuchni pokazując mu środkowy palec, udając się w stronę salonu. Gdy znalazłam się w salonie nikogo tam nie zastałam. Jak oni mogli tak po prostu wyjść bez słowa zostawić mnie z nim samą w domu z tym debilem. Stwierdziłam, że skoro muszę sama poradzić sobie z nim to udowodnię mu, że nigdy nie będzie mnie kontrolować. Kuba przyszedł do mnie i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć rzuciłam:

,, Idę spać pojebie, a ty wypierdalaj z mojej chaty", a następnie udałam się na górę. Poziom jego wkurzenia drastycznie osiągnął najwyższy poziom, od razu poszedł za mnie. Gdy dogonił mnie na korytarzu złapał mnie za rękę, objął  i gwałtownie przywarł mnie do ściany. Zaczął całować mnie po szyi tak namiętnie, że poziom podniecenia podskoczył do góry od razu. Pragnęłam go, chciałam go tu i teraz, ale nie mogłam mu tego tak po prostu pokazać. Stwierdziłam, że się nim trochę pobawię. Gdy był w trakcie całowania mojej szyi i obmacywania pośladków odepchnęłam go od siebie i rzekłam:

,,O moim ciałku możesz tylko pomarzyć dziś!"

Pobiegłam schodami na dół, Kuba był w szoku, że po tym wszystkim mi dalej chce się być mu nieposłuszna, myślał, że zaliczenie mnie dziś pójdzie mu łatwiej niż ostatnio, ale się przeliczył. Pobiegłam do pokoju gdzie mój tata gra w bilard ze swoimi kumplami. Rozłożyłam się na kanapie a po drodze rozpięłam lekko zamek od koszuli w taki sposób, że było widać mi dekolt i kawałek stanika. Czekałam, aż przyjdzie i mnie zobaczy. Po chwili zjawił się i stanął w drzwiach i rzekł:

,,Nie uciekaj mi, a za to, że spieprzyłaś mi masz ostre lanie!"

Wstałam i oparłam się o stół do bilardu mówiąc do niego:

,, Oj misiu nie smutaj, jak mnie złapiesz to może coś dostaniesz, ale nie licz na nic, bo patrząc na ciebie to jesteś amatorem w bieganiu."

Zaczęłam się śmiać, a on patrząc na mój dekolt odrzekł:

,,Dziewczyno co ty gadasz, czy ty słyszysz samą siebie, jestem szybszy od ciebie, a po za tym ty jesteś pijana."

Zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej, Kuba ruszył w moją stronę z myślą, że mnie złapie, ale nie udało mu się, okrążyłam stół i uciekłam do kuchni, a Kuba za mną krzycząc;

,, Kurwa nie uciekaj, bo wyrucham cię tam gdzie cię dopadnę!"

Gdy byłam w kuchni podbiegłam do szafki i wyciągnęłam szklankę, aby napić się wody, uciekanie przed Kubą strasznie męczy. Gdy nalałam wodę do szklanki usłyszałam jak Kuba wchodzi do kuchni, odwróciłam się w jego stronę, biorąc łyk wody. Aby podniecić Kubę jeszcze bardziej nachyliłam szklankę w taki sposób, że woda zaczęła się z niej wylewać, płynąc po mojej twarzy, szyi i dekolcie mocząc bluzkę, a przez to, że była biała to było widać mi sutki. Gdy Kuba to zobaczył krzyknął:

,, Na chuj to kurwa robisz, dziewczyno?"

Zbliżył się do mnie, chciałam dalej uciekać przed nim, ale on złapał mnie za nadgarstek i nie chciał puścić. 

,,Zostaw mnie idioto!"

Kuba pociągnął mnie za rękę i zbliżając do siebie zaczął całować po szyi, rękoma oplatając moja talię. Pragnęłam go nie mogłam mu tego pokazać więc szepnęłam mu do ucha:

,,Nigdy.."

A on nie pozwalając mi nic więcej powiedzieć zaczął je namiętnie całować. Czułam jak jego przyrodzenie zaczyna robić się twarde i coraz większe, a mnie przeszywał przyjemny dreszcz i ogromna chęć na niego. Kuba zbliżył swoje usta do mojego uch i zaczął je delikatnie gryźć, szepcząc:

,,Nigdy już więcej nie mów ,,Nigdy", bo i tak mi się oddasz."

Milczałam nie chcą palnąć nic głupiego, ustami wbiłam się w jego szyję robiąc mu dużą malinkę. On złapał moją pupę swoimi wielkimi dłoniami, obmacując i ściskając ją w tak delikatny sposób, że pragnęłam aby nie przestawał tego robić już nigdy. Kurwa to cholerny nigdy. W tej chwili zrobiłam ogromne oczy i zrozumiałam, że to ,,Nigdy" ma wiele znaczeń w zależności od tego kiedy je mówimy. Unosząc mnie w górę, posadził mnie na blacie kuchennym, który był na środku kuchni, nie przestając mnie całować. Rozpiął moją bluzkę do końca i ją zdjął. Ustami zaczął zjeżdżać coraz niżej wzdłuż szyi, gdy ustami dotarł do obojczyka, rękami zaczął zdejmować ramiączka od stanika, ustami idą coraz niżej. Rozpiął mi go i zaczął namiętnie całować moje piersi, ściskając mi je, a od czasu do czasu przygryzając sutki. Mega mnie to podniecało, ale on chciał, żebym pragnęła go jeszcze bardziej. Ustami zaczął zjeżdżać w stronę mojej kobiecości, rękoma odpychając moje nogi na boki. Okrągłymi ruchami zaczął pieścić moją łechtaczkę przez spodenki. Zaczęłam robić się coraz bardziej mokra. Zaczął zdejmować mi spodenki, pomogłam mu, zdjął moje majtki. Kazał mi się położyć na blacie, a sam uniósł moje nogi, kładąc je na blacie i rozchylając. Najpierw całował moje kolano, później jechał coraz niżej. Im był bliżej mojej kobiecości ja czułam dziwne, ale przyjemnie dreszcze na całym ciele. Językiem zaczął jeździć po mojej łechtaczce, jęczałam z podniecenia. Ustami zaczął kierować się w górę, przyssał się do mojej piersi, w tym samym czasie wkładając mi dwa palce do waginy. Mój stopień podniecenia i ochoty na niego diametralnie wzrósł, ręką ścisnęłam jego włosy. Rozpiął rozporek od spodni, a następnie wyjął z nich swojego dużego penisa. Zaczął jeździć nim w okolicach mojej kobiecości. Wkurzyłam się. ,,Włóż go kurwa!" 



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nigdy nie mów ,,Nigdy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz