Rozdział 11

711 18 11
                                    

~Tak jestem, co się dzieje?...~

-Pamiętasz dzień w którym niby zgubiłaś kartę- wymamrotał.

-Tak pamiętam, a czemu pytasz?- zapytałam zaciekawona.

-No bo ty wcale jej nie zgubiłaś. Wymyśliłem z Julką że ona mi ją da zebym mógł jakoś do Ciebie zagadać bo na tym naszym spotkaniu dzień przed moim zadzwonieniem nie byłaś dla mnie miła, więc no nie miałem jak zagadać wtedy. No a strasznie mi się spodobałaś- gadał zachrypniętym głosem.

-Michał byłam pijana, nic z tego nawet nie pamiętam. Przepraszam że byłam nie miła- przytuliłam go.

-I w ogóle to pamiętasz gimnazjum?- zapytał.
Zmarszczyłam brwi i pomachałam głową na nie.

-Pamiętasz jakoś pod koniec pierwszej gimnazjum była walentynka z piosenką dla Ciebie?- zapytał.

-No pamiętam- odpowiedziałam z niepewnością.

-No to ona była odemnie- powiedział.
Nagle zamarłam. Nie wiedziałam jakim cudem po tylu ja się tego dowiaduje.

-Jejku to my w ogóle chodziliśmy razem do gimnazjum?- zapytałam bardzo zdziwiona.

-No tak tylko wiesz mało kto mnie znał trzymałem się z samymi chłopakami- powiedział.

-Jejku kochany jesteś dziękuję ci za to wiem że dopiero po tylu latach no ale dopiero sie o tym dowiedziałam- przytuliłam go bardzo mocno.

-Kochałem się w tobie pare dobrych lat, ale jak poszliśmy do liceum straciłem nadzieję. A jak przedstawiałaś się tamtego dnia to myślałem że padnę na ziemię- powiedział.

-Jejku jestem lekko w szoku- powiedziałam.
-
Ważne że Cię teraz mam- podniósł się i mnie przytulił.

-Kocham Cię- powiedziałam.

-Ja Ciebie też bardzo- odpowiedział i mnie pocałował.

-Wiesz w ogóle jak ja się bałam jak zobaczyłam że leżysz ledwo żywy w tej łazience? Co ci przyszło do głowy żeby tyle pić?- zapytałam.

-Byłem załamany myślałem że to mi pomoże- powiedział.

-Widać jak pomogło- powiedziałam.

Dobra Michał chodźmy już spać bo ani ty ani ja już chyba nie mamy siły- dodałam.

-Noo przydałoby się- przytaknął.

Położyłam się pod kołdrę i przytuliłam się do Michała który był odemnie odwrócony.

Usnęłam a Michał razem ze mną, nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Rano obudziłam się ale Michała przy mnie nie było, ale słyszałam że śpiewa coś w kuchni więc się nie martwiłam. Przeciągnęłam się i zajrzałam w telefon. Miałam jedną wiadomość

Od: Julka

Hej jak się czujesz? Słyszałam że pokluciłaś się z Michałem i że nie jest u was dobrze, daj znać jak się obudzisz 😘.

Siemka, właśnie wstałam ale między mną a Michałem juz wszystko ok nie musisz się martwić. Ale za tym stoi między innymi twój Szczepanek więc przekaż mu że chce go udusić gołymi rękami. Wytłumaczę ci wszystko dokładnie jak się zobaczymy, teraz lecę się ogarnąć. I nie chwaliłaś się że to dzięki tobie Michał do mnie zagadał. Trzymaj się ❤

Pamiętasz? | MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz