19

9K 451 105
                                    

Moja świadomość powoli wracała. Czułem, jak leżę na czymś miękkim. Oczy nie chciały się otworzyć, ale po dłuższej walce udało się je otworzyć. Podciągnąłem się do siadu i rozejrzałem się po pomieszczeniu.

O NIE!

Znaleźli mnie.

Znowu jestem w tym domu i to jeszcze w jego pokoju!

Ściągnąłem kołdrę i chciałem uciec, ale zatrzymał mnie ból nogi.

Stopa był w czystym białym gipsie.

Ile ja tu przeleżałem?

Obejrzałem się o dokładnie cały. Byłem przebrany, a wszystkie rany i przecięcia zostały zabandażowane.

Nie mam jak uciec.

A pan na pewno mi tego nie daruje.

Jestem w pułapce.

Skuliłem się na tyle, ile noga mi pozwalała i zacząłem łkać.

Nie chce tak żyć!

Chce do mamy.

Serce podskoczyło mi, kiedy usłyszałem, że ktoś wchodzi szybko po schodach.

Chciałem się schować, ale nie miałem jak.

Drzwi się otworzyły, a przez nie przeszedł Wiliam.

Do oczu napłynęła mi kolejna fala łez. Nie powstrzymywałem się.

Zacząłem głośno ryczeć i odpychając się rękami, starałem się zejść z łóżka.

Zatrzymał mnie mocny chwyt na ramieniu, który pociągnął mnie w jego stronę i przyszpilił do jego klatki piersiowej.

Nie wiem, ile siedzieliśmy w tej pozycji, po prostu opuściłem ręce, poddając się i płacząc.

Łzy się skończyły i poczułem się strasznie zmęczony, bo oczy opuchły mi od płaczu.

- Nie chcę umierać - wychrypiałem w jego koszulkę.

- O czym ty mówisz? Nikt tutaj nie umrze - powiedział z troską, głaszcząc moje włosy.

Odsunąłem się lekko i spojrzałem mu prosto w oczy.

-Ale jak to? Ja, ja uciekłem i obraziłem cię iii...- zebrało mi się znowu na płacz ale nie było już czym.

- To ja przegiąłem, nie powinienem być dla ciebie taki ostry no i... Cię uderzyłem. - Położył swoją dłoń tam gdzie od niego oberwałem. - To nie powinno się tak potoczyć. Nie dam ci żadnej kary bo to w głównej mieże moja wina. Teraz odpoczywaj, jutro sobie na spokojnie porozmawiamy i wytyczamy zasady. - pocałował mnie w czoło po czym przykrył nas obu pościelą i wtulił mnie w siebie.

Płacz na tyle mnie wyczerpał że nie wytrzymałem i od razu usnąłem w jego ramionach.


Jestem Twój//YaoiWhere stories live. Discover now