Rozdział 3

293 23 3
                                    

Ledwo otworzyłem drzwi do mojego mieszkania, kiedy to moje ręce trzęsły się od buzujących w mojej krwi procentów. Po chwili Peter mi pomógł i włożył kluczyk do dziurki, a następnie przekręcił go. Gdy tylko oboje weszliśmy do mieszkania, natychmiastowo zdjąłem buty, po czym chwiejnym krokiem ruszyłem do swojej sypialni. Ledwo uszedłem dwa kroki, kiedy poczułem, jak lekko ugięły się pode mną nogi.

Peter w porę mnie złapał, nim zaliczyłem bliskie spotkanie z podłogą, na której zapewne połamał bym sobie swoje okulary, gdybym upadł na twarz. Przycisnął mnie do ściany, a ja uważnie mu się przyglądałem, kiedy zdejmował mi moją marynarkę.

— Po co to robisz? — Zapytałem, a on spojrzał mi w oczy, swoimi zielonymi tęczówkami.

— Doprowadziłem doktora do takiego stanu, więc teraz powinienem się upewnić, że bezpiecznie pan dotrze do łóżka. — Powiedział, a w kolejnej chwili przewiesił moje ramię przez swój kark i pomógł mi dojść do mojej sypialni.

Tak samo, jak w całym mieszkaniu, tu również walało się od groma papierów, które dotyczyły moich badań. Już po chwili poczułem to jak kładzie mnie on na moim łóżku, a w kolejnej chwili zdejmuję moje buty. Złapałem za swoje okulary, aby w kolejnej chwili przetrzeć swoje oczy palcem wskazującym i kciukiem. Spojrzałem na Petera, a w kolejnej chwili uniosłem lewą rękę, którą położyłem na jego głowie.

Poczochrałem jego włosy, a on spojrzał na mnie zaskoczony tym, co ja takiego wyrabiam. Szczerze, to sam nie wiedziałem czemu, ale miałem po prostu taki kaprys. Uważnie się on przyglądał moim zmęczonym oczom. Po chwili wstał, a następnie zmusił mnie, abym się położył na łóżku. Przykrył mnie pościelą, a w kolejnym momencie zgasił lampkę nocną, którą zapalił, gdy tu weszliśmy.

— Peter... — Odezwałem się, a on na mnie jeszcze spojrzał.

— Tak, doktorze? — Zapytał zaciekawiony, a przy tym do mnie podszedł.

— Możesz mi wytłumaczyć, co powinienem w tej chwili czuć? — Wyraźnie go zaskoczyłem.

— Nie rozumiem... — Usiadł obok mnie, na krawędzi łóżka.

— Mówiłem ci na czym polegają moje badania? — Zadałem pytanie, a on opuścił wzrok.

— Nie, nigdy pan o tym nie wspominał. — W tym momencie zobaczyłem w jego oczach coś na wzór ciekawości, a także jakąś iskierkę w jego oczach.

Chwilę się zastanawiałem, nim zacząłem po raz kolejny mówić.

— Przez wypadek, w którym brałem udział, przestałem odczuwać uczucia. Rozpocząłem te badania, aby sprawdzić ich podłoże. Chcę znaleźć sposób, aby moje odczuwanie uczuć wróciło i dowiedzieć się tego, czemu one istnieją. — Powiedziałem, a on wydał się chyba zaskoczony, ale po chwili opuścił wzrok.

Nie minęło dużo czasu, aż mój wzrok zaczął się rozmawywać, a w kolejnej chwili zamknąłem oczy, aby następnie oddać się w objęcia snu.

Crazy Love Doctor/YaoiDonde viven las historias. Descúbrelo ahora