rozdział trzeci - niedoszłe oszustwo

587 34 50
                                    




"Where were you in the morning baby

You didn't leave your number for me

Left me without warning baby"



~ Where Were You in the Morning 'Shawn Mendes'

^^media


ϟ

ϟ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


ϟ


Godzina trzecia w nocy na pewno nie była idealną porą na przemyślenia, szczególnie że w ten sam dzień o godzinie siódmej miała nastąpić pobudka. Jednak Miguel Diaz nie mógł zasnąć, ból przeszywał jego mięśnie brzucha, a piekąca rana na twarzy ani trochę nie pomagała w zapadnięciu w sen.

Chłopak wstał obolały ze swojego łóżka i wyszedł ze swojego pokoju wkraczając do kuchni. Sięgnął po szklankę z szafki i wlał do niej wodę z kranu. Zaspokoił swoje pragnienie od razu kiedy jego usta spotkały się z zimną cieczą.

Wziął głęboki wdech czując ucisk na brzuchu.

- Mhm - odwrócił się w stronę z której dochodził mruk.

Na kanapie leżała rozłożona blondynka. Od pasa w dół była okryta kocem, natomiast top zastępowała jej luźna koszulka jego mamy. Oddychała spokojnie a jej klatka piersiowa na której usadowioną miała lewą dłoń unosiła się i upadała regularnie. Mała ilość światła która wydostawała się z lampki nocnej oświecała jej twarz ukazując wydatne kości policzkowe oraz gładką lekko świecącą skórę.

Kosmyk blond platynowych włosów opadał jej na twarz, która pogrążona była we śnie. Jej nos marszczył się kiedy nabierała powietrza, a usta wcześniej uchylone teraz się zamknęły.

Chłopak usłyszał dźwięk wibracji dochodzący z urządzenia leżącego na stoliku do kawy wykonanym ze starego drewna. Nie będąc do końca pewnym co zrobić, Miguel podszedł wolnym krokiem do kanapy i spojrzał na ekran smartphon'a jednak nie zobaczył nic więcej oprócz pękniętej szybki i zielonego paska przechodzącego przez cały ekran. Urządzenie było doszczętnie zniszczone, albo raczej jego wyświetlacz.

Chłopak nie wiedział nawet że blondynka została w mieszkaniu jego rodziny na noc i jakim cudem jego mama na to pozwoliła. Zganił się jednak od razu bo przecież kiedy wrócili było już późno a jego mama jest bardzo troskliwa i na pewno nie pozwoliła by dziewczynie samej wyjść w środku nocy.

Brunet zmarszczył brwi bełkocząc coś pod nosem że gapi się na śpiącą dziewczynę zamiast martwić się co z jego lekcjami karate. Wtedy jego myśli zaprzątnęła wizja Johnny'ego obwiniającego się za jego porażkę.

Blood Orchidea of the Valley | Cobra Kai | zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz